Motor Lublin nieprzekonany co do nowego kontraktu gwiazdy?! Dopiero wtedy dojdzie do rozmów

2025-01-28 23:48:50; Aktualizacja: 1 dzień temu
Motor Lublin nieprzekonany co do nowego kontraktu gwiazdy?! Dopiero wtedy dojdzie do rozmów Fot. Pawel Jaskolka / Pressfocus
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: TVP Sport

Wydawało się, że Motor Lublin będzie chciał priorytetowo przedłużyć wygasający kontrakt Samuela Mráza. Okazuje się jednak, że ta kwestia wcale nie jest przesądzona, co w rozmowie z TVP Sport wyjaśnił Zbigniew Jakubas, a więc prezes oraz właściciel klubu.

Motor Lublin pierwszą część bieżącego sezonu może uznać za wyjątkowo udaną. Podopieczni trenera Mateusza Stolarskiego po osiemnastu rozegranych kolejkach zajmują siódme miejsce w tabeli i wiosną za wszelką cenę spróbują podtrzymać swoją dobrą passę.

Beniaminek przed wznowieniem zmagań prowadzi również intensywne działania na rynku. Podczas zimowego okna transferowego do klubu z województwa lubelskiego dołączyli Hervé Matthys, Gasper Tratnik, Bright Ede, Franciszek Lewandowski, Jakub Łabojko oraz Antonio Sefer.

Aktywność działaczy z pewnością zasługuje na pochwałę, lecz kibice domagają się również wyjaśnienia przyszłości zawodników z wygasającymi kontraktami. Jednym z nich jest najlepszy strzelec zespołu Samuel Mráz.

Słowak pomimo słabszego początku rozgrywek w rundzie jesiennej zanotował dziewięć trafień oraz trzy asysty. Jego umowa jest ważna tylko do 30 czerwca 2025 roku, a więc można było domniemywać, że przedłużenie jej będzie tylko kwestią czasu, tym bardziej że w tle czają się inne zainteresowane nim kluby.

Prawda jest natomiast taka, że Motor nie spieszy się z podjęciem decyzji w sprawie nowego kontraktu Mráza. Prezes oraz właściciel klubu Zbigniew Jakubas w rozmowie z TVP Sport oznajmił wprost, że dalsze losy 27-latka dopiero się wyjaśnią. Klub zamierza zainicjować rozmowy po dwóch lub trzech meczach rundy wiosennej.

- Zobaczymy, co się wydarzy z Mrázem. Pierwsze półrocze miał bardzo złe. Obijał poprzeczki, słupki, miał słabą skuteczność. Teraz strzelił kilka goli i stał się odkryciem sezonu. Ma kontrakt do końca rozgrywek. Po dwóch-trzech meczach rozpoczniemy rozmowę z nim. Zobaczymy, co dalej będzie się działo - powiedział.

I choć Motor może i ma wszystko pod kontrolą, to mimo wszystko czas nie gra na jego korzyść, a zwlekanie z podjęciem tak ważnej decyzji w każdej chwili są przecież w stanie skrzętnie wykorzystać inne zespoły.

Dla porównania całkowicie inaczej sprawa ma się z Filipem Lubereckim, z którym lubelski klub bardzo chce przedłużyć współpracę i wszystko wskazuje na to, że obie strony niebawem dojdą do porozumienia.

Cała rozmowa ze Zbigniewem Jakubasem jest dostępna tutaj