Motor Lublin zdecydował w sprawie Sergiego Sampera

Sergi Samper do Motoru Lublin dołączył latem ubiegłego roku, wiążąc się z nim rocznym kontraktem. Wygasająca umowa piłkarza zostanie przedłużona - zapewnia Piotr Koźmiński z Goal.pl.

Sergi Samper, którego ubiegłoroczny transfer do Motoru Lublin był niemałym zaskoczeniem, nie zakończy przygody w Polsce i dalej będzie występować w ekipie „Żółto-Biało-Niebieskich”. „Wszystko jest już praktycznie dogadane” - usłyszał Piotr Koźmiński, według którego rewelacja minionego sezonu Ekstraklasy złożyła już Hiszpanowi formalną propozycję przedłużenia kontraktu.

- Kiedy miałem pierwszą rozmowę z trenerem i dyrektorem sportowym, czułem, że oni bardzo chcieliby mojego transferu. Czułem, że mogę być ważną postacią tego zespołu, dlatego zdecydowałem się na przyjazd do Lublina - przyznał zawodnik na początku sezonu w rozmowie dla TVP Sport.

Doświadczony pomocnik, choć nie zawsze błyszczał na polskich boiskach, zapracował sobie na pozostanie w klubie, dla którego rozegrał 25 spotkań. W zremisowanym 2:2 starciu przeciwko Rakowowi Częstochowa zanotował jedyną asystę.

Popularne

Previous

Legia Warszawa wybrała trenera! To on zastąpi Gonçalo Feio

Od 3 maja bez klubu, zastąpi Gonçalo Feio w Legii Warszawa?!

Mariusz Fornalczyk najbliżej transferu do tego klubu. A jednak Ekstraklasa?!

Raków Częstochowa negocjuje transferową bombę! W styczniu 2025 roku kosztował 6,5 miliona euro

Gorący transfer Luquinhasa do klubu Ekstraklasy?! Agent rozmawiał z działaczami

Lech Poznań wygrał walkę o piłkarza z Rakowem Częstochowa

On nie zostanie trenerem Legii Warszawa. „Nawet przez moment nie był poważnym kandydatem”

„Jeśli jest w zasięgu, powinien zostać nowym trenerem Legii Warszawa”

Next

Nie wiadomo jednak, na jak długo Motor zdecyduje się związać z 30-latkiem.

***

Niejasna przyszłość napastnika Motoru Lublin. „Wahamy się”

***

Samper to były młodzieżowy reprezentant Hiszpanii, wychowanek i wieloletni gracz FC Barcelony, dla której rozegrał 13 meczów. Z „Dumą Katalonii” sięgnął między innymi po Ligę Mistrzów w 2015 roku.

Karierę kontynuował w japońskim Vissel Kobe oraz FC Andorra, na co bez wątpienia wpływ miały trapiące go kontuzje.