Mourinho: Dwa lata temu myślałem, że jego czas dobiegł końca
2015-05-17 00:13:00; Aktualizacja: 9 lat temu Fot. Transfery.info
José Mourinho przyznał, że gdy wrócił do pracy w Chelsea dwa lata temu, myślał, że czas Johna Terry'ego w klubie dobiegł końca.
Terry prawdopodobnie wyjdzie w pierwszym składzie zespołu w poniedziałkowym meczu Premier League z West Bromwich Albion i bardzo chciałby dokonać tej sztuki także w starciu z Sunderlandem. Jeśli uda mu się to, stanie się drugim piłkarzem z pola w historii, który zagrał w pełnym wymiarze wszystkich spotkań zwycięskiej kampanii. Wcześniej dokonał tego jedynie Gary Pallister z Manchesteru United.
Będzie to z pewnością niebywałe osiągnięcie, biorąc pod uwagę to, że Mourinho jakiś czas temu obawiał się nabawienia przez Anglika urazów, które przekreślą jego dalszą karierę. Portugalski szkoleniowiec stwierdził też, że gdyby nie jego obecność przy Stamford Bridge to 34-letniego stopera nie byłoby już w "The Blues". Tymczasem Terry przedłużył kontrakt z Chelsea o kolejny rok i uznaje się go za czołowego obrońcę ligi.
- Myślałem, że jego czas już minął, bo w poprzednich dwóch sezonach nie zdarzyło mu się zagrać w dwóch-trzech meczach z rzędu. Nie był nigdy opcją dla szkoleniowców, zawsze trapiły go kontuzje. Menedżerowie woleli wystawiać innych zawodników - powiedział "The Special One".
- Doszedłem do wniosku, że coś z nim jest nie tak i że nie wróci już na swój normalny poziom. Ale kiedy podpisałem kontrakt z Chelsea dwa lata temu, on wciąż miał jeszcze rok swojej umowy i chciałem ten okres uszanować i zobaczyć, jak mu idzie.
- Rozmawialiśmy, znał dobrze moje nastawienie: dużo mu zawdzięczałem, ale nie dałbym mu czegoś, na co nie zasłużył. Wiedział, że taki jestem jako menedżer i był na to gotowy. Obiecał udowodnić swoją wartość, oczywiście zrobił to w sposób fantastyczny.