Old Trafford jak na razie nie jest zbyt szczęśliwym miejscem dla „Czerwonych Diabłów”. Drużyna nie radzi sobie najlepiej przed własną publicznością i w dziewięciu dotychczasowych meczach tego sezonu wygrała zaledwie trzy. Na domiar złego podopieczni Mourinho mogą przejść do historii jako zespół, który nie zdołał zdobyć nawet bramki u siebie w fazie grupowej Ligi Mistrzów, jeśli oczywiście nie uda im się pokonać dziś bramkarza BSC Young Boys.
Dziennikarze pytali Portugalczyka o gorszą dyspozycję przed własną publiką, ale ten stara się zbyć wszelkie spekulacje. Jego zdaniem piłkarze nie powinni odczuwać żadnej presji związanej z własnym boiskiem, ale jeśli tak faktycznie jest, lepiej, żeby zostali w domach.
- Jeśli któryś z zawodników czuje zbyt dużą presję, lepiej, żeby został w domu, a mówiąc to, nie mam na myśli naszego stadionu. Mówię tu o zostaniu w domu, przed telewizorem - stwierdził stanowczo Mourinho.
- Ludzie przychodzą na Old Trafford, żeby nas wspierać, dajcie spokój. Ja nie czuję presji, kiedy gramy u siebie. Gdybyśmy powiedzieli, że wolimy grać na wyjeździe, to byłaby oznaka braku szacunku dla tego obiektu i dla kibiców. Całkowicie się z tym nie zgadzam. Gdybym miał wybór czy zagrać ten mecz na Old Trafford, czy w Bernie, bez wahania zdecydowałbym się na mecz domowy. Zawsze.
Starcie United z Young Boys rozpocznie się o godzinie 21:00.