Mourinho rozczarowany United. Żal do zarządu nie tylko o transfery

W zeszłym tygodniu działacze „Czerwonych Diabłów” postanowili o zwolnieniu menedżera i zatrudnili w jego miejsce Ole Gunnara Solskjæra, który będzie sprawował tę funkcję do końca sezonu. Portugalczyk wydał oświadczenie, w którym podkreślał, że nie zamierza wypowiadać się na temat swoich emocji po zwolnieniu, ale dziennikarze „Daily Mail” postanowili zorientować się, jakie jest jego samopoczucie.

Według relacji informatorów dziennika, Mourinho nie jest wściekły na klub, ale za to czuje spore rozgoryczenie. Dotyczy to między innymi braku większej aktywności na rynku transferowym. Co prawda klub umożliwił szkoleniowcowi sprowadzenie kilku gwiazd za duże pieniądze, ale nie udzielono mu jednak wsparcia przy wzmacnianiu kluczowych pozycji. „The Special One” jest przekonany, że miało to znaczący wpływ na wyniki.

Były trener takich ekip jak Chelsea, Inter czy Real ma przede wszystkim żal o to, iż władze United zbyt łatwo ulegały legendom zespołu. Byli piłkarze tacy jak Rio Ferdinand czy Paul Scholes regularnie występują w telewizji jako eksperci i niejednokrotnie krytykowali menedżera. Zdaniem Mourinho miało to bardzo duży wpływ na decyzję o wyrzuceniu go z pracy.

Kiedy trener podejmował się wyzwania poprowadzenia United, bardzo cenił Sir Alexa Fergusona i byłego dyrektora Davida Gilla. Liczył wtedy, że pozostawili oni w klubie wartości, które pomogą mu w pracy, lecz z czasem zarząd okazał się bardzo słaby i łatwo ulegający zewnętrznej presji. Mourinho jest również rozczarowany tym, że nie otrzymał pomocy w postaci lepszej organizacji pozaboiskowej, choćby w postaci braku gwarancji odpowiedniego standardu transportu oraz noclegów.

Mourinho nie zamierza się jednak poddawać i już szykuje się do nowej pracy. Na razie nie wiadomo, jaki klub mógłby objąć, ale pewne wydaje się to, że Portugalczyk będzie dążył do powrotu na ławkę trenerską. Jeśli jego plan dobrze się ułoży, istniej szansa, iż nastąpi to jeszcze w trwającym sezonie.