Mourinho wróci do Premier League?
2008-12-28 10:31:12; Aktualizacja: 15 lat temuImperialistycznych ambicji arabskich właścicieli Manchesteru City nie sposób w jakikolwiek sposób okiełznać. Tym razem szejkowie doszli do wniosku, że idealnym kandydatem na menadżerem ich klubu byłby obecny sz(...)
Postawa Manchesteru City pozostawia w tym sezonie wiele do życzenia. Nowy właściciel, w osobie rodziny królewskiej ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, która wyłożyła grube miliony funtów na transfery. Na The City of Manchester Stadium ściągnięto także nowego menadżera - Svena Gorana Erikssona zastąpił Mark Hughes, który wykonywał świetną pracę z Blackburn Rovers. To wszystko miało sprawić, że w angielskiej ekstraklasie wyrośnie nowa, piąta siła, licząca się w walce o mistrzostwo kraju. Jednak pod wodzą Walijczyka silne personalnie City spisuje się o wiele poniżej oczekiwań i odzwierciedleniem takiego stanu rzeczy jest dopiero 15 pozycja w ligowej tabeli.
Winowajcą "mizerii" w wykonaniu Manchesteru już wiele tygodni temu ogłoszono Hughesa. Jego posada jest bardzo niepewna, a presja na menadżerze z dnia na dzień rośnie. Nawet ostatnie wysokie zwycięstwo nad Hull City [5:1 - przyp. red.] nie wpłynęło choćby na minimalną poprawę sytuacji opiekuna City. Według angielskiej prasy, do radykalnego ruchu ze strony Sheikha Mansour bin Zayeda, posiadającego decydujący głos w sprawach klubu, może dojść jeszcze przed nowym rokiem.
Dla bajecznie bogatych właścicieli "The Citizens", wymarzonym następcą Hughesa byłby Josse Mourinho. Portugalczyka chcą skusić jeszcze wyższymi zarobkami niż te, które gwarantuje mu kontrakt z Interem [nieoficjalne źródła mówią nawet o kwocie przekraczającej 10 milionów euro za sezon - przyp. red.]. Do powrotu na Wyspy ma go także skłonić perspektywa ponownej rywalizacji z Sir Alexem Fergusonem, nacechowanej gierkami psychologicznymi i wzajemnymi zaczepkami.
- Obecnie jestem bardzo zadowolony z pracy w Mediolanie. Inter to prawdziwa maszynka do wygrywania - podkreśla Mourinho.
- Nigdy nie ukrywałem, że uwielbiam Premier League i pewnego dnia chciałbym tam wrócić. Moim celem jest zdobycie tytułów mistrzowskich w trzech najlepszych ligach świata, czyli poza Anglią jeszcze we Włoszech i w Hiszpanii. 33% tego planu już zrealizowałem, obecnie kontynuuje drugą jego część. Przyjdzie też pora na ostatni etap i wówczas podejmę pracę w La Liga - dodał były trener Chelsea Londyn.