Mourinho zawiedziony postawą United. Nie czuje wsparcia

Menedżer José Mourinho nie jest zadowolony z postawy kierownictwa Manchesteru United w kwestii konfliktu z Paulem Pogbą.

Media co rusz opisują napiętą atmosferę w obozie „Czerwonych Diabłów”. Menedżer zdaje się stracił poparcie części szatni, a wszytko zaczęło się od konfliktu z Pogbą. Francuzowi wyraźnie nie po drodze ze szkoleniowcem, a kilka dwuznacznych wypowiedzi w mediach tylko dolało oliwy do ognia. Jak do tej pory powiedziano już wiele, lecz dyrektorzy z Old Trafford na razie milczą.

Kierownictwo klubu nie wyraziło konkretnego stanowiska w sprawie, co nie podoba się Mourinho. Portugalczyk uważa, że wiele nieporozumień łatwo udałoby się uniknąć, gdyby tylko szefostwo zdecydowało się na pewną interwencję. „The Guardian” twierdzi, iż menedżerowi w szczególności zależy na tym, by klub jasno ustosunkował się do wypowiedzi Pogby oraz jego agenta, Mino Raioli.

Obaj panowie wywołali wiele kontrowersji swoimi słowami w mediach tradycyjnych czy też społecznościowych. Mourinho jest przekonany, że zdecydowany komunikat o zakazie stosowania pewnych słów wniósłby wiele dobrego do całej sytuacji.

Popularne

Previous

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Ryōya Morishita nie dla Legii Warszawa?! Pojawili się chętni na transfer

To już przesądzone?! Legia Warszawa chce głośnego transferu wewnątrz Ekstraklasy, zaraz może podpisać kontrakt

Next

Ponadto dziennik przekonuje, iż Mourinho czuje duże rozczarowanie, ponieważ nie odczuwa wsparcia ze strony klubu. Według brytyjskich dziennikarzy kierownictwo United robi wszystko, by uniknąć zwolnienia szkoleniowca, nawet mimo kryzysu, lecz dla „The Special One” to niewystarczająca oznaka tego, iż klub trzyma jego stronę.