Moussa Dembélé stracił przytomność na treningu Atlético Madryt

Moussa Dembélé stracił przytomność w trakcie wtorkowego treningu Atlético Madryt. Francuz odzyskał świadomość jeszcze na murawie po interwencji klubowych lekarzy i następnie zdołał opuścić boisko o własnych siłach - informuje „Radio Marca”.

Środkowy napastnik wywołał olbrzymie zaniepokojenie wśród członków sztabu oraz piłkarzy „Los Rojiblancos” w czasie ostatnich zajęć w ośrodku treningowym hiszpańskiego zespołu po tym, jak dość niespodziewanie osunął się na ziemię podczas wykonywania rutynowych ćwiczeń.

24-letniemu zawodnikowi została udzielona natychmiastowa pomoc ze strony klubowych lekarzy i na szczęście obyło się bez konieczności wzywania karetki, ponieważ gracz wypożyczony z Olympique'u Lyon odzyskał po kilku chwilach świadomość.

Moussa Dembélé nie otrzymał naturalnie w zaistniałej sytuacji zgody na powrót do treningu i po opuszczeniu boiska na własnych siłach udał się do szpitala w celu przejścia dokładniejszych badań, aby zdiagnozować przyczynę nagłej niedyspozycji.

Popularne

Previous

Jerzy Dudek: To najlepiej zarządzany klub w Polsce

Zażądał od Legii Warszawa 600 tysięcy euro rocznie. To będzie jego nowy klub

Karol Świderski w Ekstraklasie?!

„To jest recydywista. Powinien 10 razy wylecieć z treningu”. Prezes Lecha Poznań o jego byłym piłkarzu

Lech Poznań zażądał za niego dziesięć milionów euro. Proponowali siedem

Lech Poznań przechwycił transfer Cracovii

Marek Papszun reaktywuje go dla Legii Warszawa? „Ma dar”

To pierwszy cel „transferowy” Marka Papszuna? On jest rozchwytywany

Next

„Radio Marca” przekonuje, że ich wyniki powinny być znane w przeciągu kilku najbliższych godzin.

Środkowy napastnik trafił do Atlético Madryt w trakcie zimowego okna transferowego na zasadzie półrocznego wypożyczenia z zawartą opcją wykupu z „Les Gones”.

Od tego czasu udało mu się wystąpić w zaledwie czterech spotkaniach ekipy prowadzonej przez Diego Simeone. Tak mała liczba gier 24-latka była spowodowana jego początkowymi problemami zdrowotnymi, ponieważ przeszedł on do hiszpańskiego klubu jeszcze nie w pełni sił po złamaniu kości ramiennej i później na domiar złego zakaził się koronawirusem.