Mundialowo - dzień 2. - Wpadka Greena [filmik]

2010-06-12 23:29:03; Aktualizacja: 14 lat temu
Mundialowo - dzień 2. - Wpadka Greena [filmik]
Redakcja
Redakcja Źródło: Transfery.info

Drugi dzień mundialu za nami. Podobnie jak wczoraj, tak i dzisiaj, nikt nie może być w pełni zadowolony z poziomu piłkarskiego. Brakowało nieszablonowych akcji, skuteczności, a przede wszystkim bramek. Ostatecz(...)

Drugi dzień mundialu za nami. Podobnie jak wczoraj, tak i dzisiaj, nikt nie może być w pełni zadowolony z poziomu piłkarskiego. Brakowało nieszablonowych akcji, skuteczności, a przede wszystkim bramek. Ostatecznie wyróżnić można spotkanie (z naciskiem na jego pierwszą połowę) Anglii ze Stanami Zjednoczonymi.

Synowie Albionu zaczęli spotkanie najlepiej jak tylko mogli, bo już w czwartej minucie do bramki strzeżonej przez Howarda trafił Steven Gerrard. Kolejne akcje zdawały się potwierdzać ich medalowe aspiracje. Sen został jednak boleśnie przerwany pod koniec pierwszej połowy. Na zaskakujący, acz niespecjalnie imponujący siłą, strzał zdecydował się Clint Dempsey. Green fatalnie skiksował i na tablicy wyników zagościł rezultat remisowy, który nie zmienił się w drugiej odsłonie. Anglików z pewnością boli zwłaszcza zmarnowana sytuacja Heskeya. Nie mogą jednak specjalnie narzekać, gdyż kontry Amerykanów były groźne.

Wcześniej, bo o 13:30 polskiego czasu, na boisko w Port Elizabeth wybiegli reprezentanci Korei Południowej i Grecji. Azjaci nie dali żadnych szans przeciwnikom i pewnie wygrali 2-0. Należy przypomnieć, że tak niski wynik jest efektem słabej skuteczności zwycięzców, co i rusz kontrujących niemrawych i zmęczonych kadrowiczów Hellady. Bramki dla Korei strzelili Jung-Soo Lee i Ji-Sung Park.

O 16:00 pierwsze spotkanie w Republice Południowej Afryki rozegrała Argentyna, za przeciwnika mając Nigeryjczyków. Czarnoskórzy piłkarze robili wszystko co mogli, ale nie byli w stanie powstrzymać zespołu gwiazd prowadzonego przez Diego Maradonę. Zwycięstwo Albicelestes zapewnił niespodziewanie Heinze. Spore pretensje selekcjoner może mieć do Higuaina, który ponownie (wszyscy pamiętamy rewanżowe spotkanie z Lyonem w Lidze Mistrzów) nie sprostał presji. Być może w następnym meczu w podstawowym składzie wybiegnie Diego Milito.

Wydarzenie dnia:
Wpadka Roberta Greena - od dawna wiadomo, że Anglicy mają spore problemy z obsadzeniem pozycji bramkarza. Chociażby w 2004 roku podczas Mistrzostw Europy kadrę Svena-Gorana Erikssona pogrążył David James. Teraz bramkarz Portsmouth był kontuzjowany, ale godnie zastąpił go Green, być może inicjator klęski Fabio Capello.

Wyglądało to tak:
Więcej na ten temat: Mistrzostwa Świata