Nadchodzi powoli głośne rozstanie w Lechu Poznań? „To będą bardzo trudne rozmowy”

2025-08-18 10:32:20; Aktualizacja: 2 godziny temu
Nadchodzi powoli głośne rozstanie w Lechu Poznań? „To będą bardzo trudne rozmowy” Fot. Piotr Matusewicz / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Kanał Sportowy [YouTube]

Lech Poznań od dłuższego czasu rozgląda się za jakościowym napastnikiem. Powoli nadchodzi czas, gdy będzie trzeba zastąpić Mikaela Ishaka. Zdaniem Mateusza Borka trudno będzie przekonać Szweda do kolejnego przedłużenia kontraktu.

Gdy w 2020 roku Ishak trafiał do Lecha, raczej nikt nie spodziewał się, że napisze w Poznaniu tak piękną historię. Dzisiaj to bezsprzecznie legenda klubu z Bułgarskiej, która lada moment przebije magiczną barierę 100 bramek w niebiesko-białych barwach. 

Szwed kilkukrotnie był kuszony transferem - głównie w bliskowschodnim kierunku. Zawsze jednak odmawiał, wiedząc, że to w „Kolejorzu” będzie miał najlepiej.

Nikt nie jest jednak w stanie powstrzymać czasu. Ishak ma już 32 lata. Zdaje sobie sprawę, że Lech zamierza w końcu sprowadzić następnego jakościowego snajpera, który z czasem przejmie rolę głównej „dziewiątki”.

Umowa kapitana wygasa wraz z końcem czerwca 2027 roku. Jak stwierdził Mateusz Borek, bardzo trudno będzie doprowadzić do następnej prolongaty. 

- Isak to jest cały czas w prime'ie. Ma 32 lata, to jeszcze kawałek kariery. Zostaje mu do końca kontraktu nieco ponad 1,5 roku. Słyszę, że bardzo dużo inwestuje w Dubaju. Bardzo lubi to miejsce. Nie wykluczam, że będą to bardzo trudne rozmowy w sprawie przedłużenia kontraktu z Lechem. On też wie, że klub szuka nawet nie wartościowego zmiennika, ale zawodnika do konkurencji. On wie, że szukają, że nie kupią byle kogo - wyjaśnił dziennikarz w Kanale Sportowym. 

Przed Ishakiem arcytrudny dwumecz w eliminacjach do Ligi Europy z Genkiem. W razie porażki będzie starał się poprawić swój dorobek strzelecki w Lidze Konferencji.