Najpierw Cracovia, teraz Jagiellonia Białystok. Alex Haditaghi w ofensywie. „Czasami zapomina, gdzie jest jej miejsce”
2025-10-03 22:38:03; Aktualizacja: 2 godziny temu
Alex Haditaghi poczuł się urażony słowami wypowiedzianymi przez prezesa Ziemowita Deptułę i za pośrednictwem mediów społecznościowych wyprowadził atak w kierunku Jagiellonii Białystok.
Kanadyjski właściciel Pogoni Szczecin dał się już poznać z zabierania publicznie głosu na różne tematy. Nie boi się też wchodzić w dyskusje z sympatykami innych ekstraklasowych klubów, o czym przekonaliśmy się ostatnio na przykładzie Cracovii.
A teraz oberwało się Jagiellonii Białystok za słowa wypowiedziane przez prezesa Ziemowita Deptułę, który poddał w wątpliwość sens inwestowania dużych środków w sprowadzenie jednego piłkarza, co może rozwalić szatnię.
Żadne nazwy klubów z ust przedstawiciela zespołu z Podlasia nie padły, ale można było się domyślić, że w dużej mierze uderzał w Widzew Łódź. Na nagłówku na Weszlo.com u boku też drużyny pojawiła się jednak też ekipa „Portowców”, co okazało się wystarczające do tego, by swoje stanowisko zaprezentował Alex Haditaghi.Popularne
„Prezes Jagiellonii pyta, dlaczego wysyłamy prywatne odrzutowce po piłkarzy. To urocze... Stary, nie możesz wysłać samolotu, bo Białystok nie ma nawet lotniska! Najbliższy pas startowy jest na Białorusi, ale to lotnisko może nie być najlepszą opcją!
A teraz zajmijmy się faktami, a nie fikcją:
Nigdy nie wysłaliśmy prywatnego samolotu po zawodnika. Ani razu. Jeśli zawodnik, sponsor, a nawet przyjaciel zdecyduje się lecieć prywatnym samolotem, to ich sprawa i prawo. W przypadku Benjamina, użył on własnego samolotu.
Plotki o pensji Benjamina? Czysta fantazja. Mówienie o € 1 mln czy € 1,5 mln jest śmieszne. Owszem, miał takie oferty gdzie indziej, ale wybrał nas ze względu na projekt, miasto i wyzwanie, a nie pieniądze. Nie zarabia nawet połowy tej kwoty, ani nawet jednej trzeciej. Tak naprawdę Benjamin nie jest nawet w naszej piątce najlepiej opłacanych zawodników. Ale to, ile płacimy naszym zawodnikom, też nie jest ich sprawą!
Benjamin to wspaniały człowiek, wspaniały lider, mistrz i zwycięzca. Piłkarz światowej klasy, który zasługuje na drugą szansę i dał ją Pogoni. Jesteśmy niezwykle szczęśliwi i zaszczyceni, że go mamy.
Więc moja sugestia: zamiast wymyślać historie o nas lub atakować Pogoń czy inne kluby takie jak Widzew, może skupcie się na swoim klubie i swoich problemach. My zajmiemy się swoimi. A jeśli pewnego dnia zdecyduję się wysłać prywatny odrzutowiec po zawodnika, to nie wasza sprawa. To, ile płacę moim zawodnikom, to nie wasza sprawa. Moja szatnia to nie wasza sprawa.
Jagiellonia jest tak zajęta PZPN-em, że czasami zapomina, gdzie jest jej miejsce i na kim tak naprawdę powinna się skupić!” - napisał właściciel Pogoni Szczecin.