Napastnik Lecha Poznań może żałować, że nie doszło do tego transferu
2024-11-22 09:06:16; Aktualizacja: 6 godzin temuW sobotę Lech Poznań podejmie u siebie GKS Katowice. Barwy drużyny gości mógł reprezentować rezerwowy napastnik „Kolejorza”, Filip Szymczak, który aktualnie pewnie żałuje, że latem nie doszło do tego transferu.
Lech Poznań świetnie spisuje się w tym sezonie Ekstraklasy - po 15 kolejkach ma na koncie 34 punkty, co stawia go w roli jednego z faworytów do zdobycia mistrzostwa Polski.
Nieznaczny wkład w ten sukces ma Filip Szymczak - 22-latek w układance Nielsa Frederiksena nie odgrywa znaczącej roli, pojawiając się na boisku głównie z ławki rezerwowych. Napastnik w tej kampanii ma na koncie 12 ligowych występów, co przełożyło się na jedynie 310 minut spędzonych na murawie. Wystarczyło to jednak, by zapisał on na swoim koncie dwa trafienia.
Sobotni mecz „Kolejorza” z GKS-em Katowice jest okazją do przypomnienia, że 22-latek był latem obiektem zainteresowania klubu z Bukowej. Beniaminek chciał wypożyczyć 22-latka, który w przeszłości bardzo dobrze spisywał się w jego barwach.Popularne
Szymczak w Katowicach spędził kampanię 2021/2022 i na pierwszoligowych boiskach zapisał na swoim koncie 11 trafień i dwie asysty w 32 występach, czym zapracował sobie na szansę w Lechu Poznań w kolejnej kampanii.
Do transferu ostatecznie nie doszło, czego napastnik może żałować, bo w ekipie Rafała Góraka z pewnością mógłby liczyć na większą liczbę minut niż przy Bułgarskiej, a w dodatku beniaminek w Ekstraklasie spisuje się na razie nadspodziewanie dobrze - ma na koncie 19 punktów, co zapewnia mu 11 lokatę.