Napastnik za sześć milionów euro z FC Barcelony na razie się nie sprawdza. Trener Chelsea ma nad czym pracować
2024-11-30 07:34:15; Aktualizacja: 3 godziny temuLatem Chelsea sprowadziła na Stamford Bridge jedenaście nowych twarzy w kontekście wzmocnienia kadry. Ogromną promocją okazał się transfer Marca Guiu z FC Barcelony. Aktywowana klauzula wykupu w wartości sześciu milionów euro jeszcze nie przyniosła wymiernych korzyści, ale przed młodym napastnikiem nadal ogromne możliwości.
Jeszcze przed przygotowaniami do sezonu 2024/2025 kibice Chelsea zastanawiali się, kim jest ów zawodnik. Od siódmego roku życia dążył do tego, aby stać się profesjonalnym zawodnikiem, i to od razu z wysokiej półki. Po okresie dekadzie szkolenia w La Masii zadebiutował w pierwszej drużynie FC Barcelony, aby już po 33 sekundach strzelić gola przeciwko Athletikowi Club.
W stolicy Katalonii na pozycji napastnika panował jednak przepych, więc 18-latek otworzył się na przygodę w innym otoczeniu. Zgłosiła się po niego Chelsea, widząc ogromny potencjał. Klub nie omieszkał skorzystać z sytuacji, w którym za tak uzdolnionego piłkarza płaci się „grosze”.
Podczas tournée po Stanach Zjednoczonych Guiu wyróżniał się na tle zespołu, który co i rusz zbierała cięgi w sparingach. Trener Enzo Maresca chwalił juniorskiego reprezentanta Hiszpanii za ofiarność w wywieraniu presji i stwarzanie sobie okazji. Zaufał mu na tyle, że poprosił zarząd, aby nie ogrywał się na wypożyczeniu, lecz pod jego wodzą.Popularne
Aktualnie zawodnik nieustannie znajduje się na trzecim miejscu w hierarchii Włocha. Liderem pozycji pozostaje Nicolas Jackson, a po piętach stara się mu deptać Christopher Nkunku. Obaj napastnicy zdobyli już dla Chelsea w Premier League i Lidze Konferencji 13 goli.
Guiu strzelił raptem jednego gola na arenie międzynarodowej przeciwko ormiańskiemu FC Noah, dorzucając cegiełkę do horrendalnego wyniku 8-0. To na razie tyle, jeżeli chodzi o jego dorobek.
Indywidualne statystyki zapowiadają u napastnika poprawę. Oddaje średnio 2,5 strzału na mecz, jednak zdecydowanie musi skalibrować celownik. Usprawiedliwiając, że od wciąż jest jeszcze młody, wykończenie z czasem powinno ulec poprawie.
Zimą z pewnością zostanie rozważone jego wypożyczenie, jeżeli londyńczycy zdecydują się wzmocnić atak.
Umowa wychowanka Barçy z Chelsea obowiązuje aż do końca czerwca 2029 roku.