Napoli idzie po pierwszy transfer. Na stole 25 milionów euro

Neapolitańscy kibice żyją długo wyczekiwanym scudetto, aczkolwiek mają z tyłu głowy pewne trapiące kwestię. Jedna z nich to coraz bardziej prawdopodobne odejście dwóch kreatorów tego sukcesu, a więc trenera Luciano Spalettiego i dyrektora sportowego Cristiano Giuntoliego. Oczywiście, od kilku miesięcy spekuluje się również o transferze Victora Osimhena.

Nigeryjczyk potęguje spekulacje swoją postawą. Czołowy strzelec Serie A w wypowiedziach nie wyklucza rozstania latem. O jego usługi zabiega Paris Saint-Germain czy Manchester United. Aurelio De Laurentiis zarzeka się, że tylko 160 milionów euro przekona go do rozmów, lecz zdaniem wielu to tylko zwykła gra.

Przed nami kolejna saga transferowa. W biurach na Piazzale Vincenzo Tecchio zdają sobie sprawę, że przyszłość 24-latka nie jest jasna. Z tego powodu już teraz zainicjowano próby sprowadzenia jego następcy.

Jak donosi Gianluca Di Marzio, Napoli przedstawiło wstępną ofertę za zawodnika Udinese Calcio, Beto. Ta opiewa na 25 milionów euro.

Zespół ze Stadio Friuli liczy na zarobek większy o dziesięć milionów, lecz nie odrzuca rozmów z mistrzami Italii. Relacje obydwu klubów są pozytywne, co zwiększa szanse na sfinalizowanie operacji.

Portugalski snajper rozgrywa swój drugi sezon na Półwyspie Apenińskim. W tym zdobył do tej pory dziesięć bramek, do czego dołożył dwie asysty.