„Naprawdę to czuć”. Lamine Yamal opisał życie w FC Barcelonie pod wodzą Hansiego Flicka

2024-10-09 06:32:09; Aktualizacja: 2 godziny temu
„Naprawdę to czuć”. Lamine Yamal opisał życie w FC Barcelonie pod wodzą Hansiego Flicka Fot. Christian Bertrand / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Radio Nacional

Potencjalny kandydat na wielokrotne zdobycie Złotej Piłki Lamine Yamal w rozmowie z Radio Nacional rozwiał wszelkie wątpliwości dotyczące swojego zachowania po zejściu z murawy w ostatnim spotkaniu z Deportivo Alavés oraz bardzo pozytywnie ocenił pierwsze miesiące pracy pod wodzą Hansiego Flicka.

Młodziutki skrzydłowy, który latem sięgnął po mistrzostwo Europy z seniorską reprezentacją Hiszpanii, przeżywa w Barcelonie drugi rozdział trenerskich rządów. Po odejściu Xaviego szatnią zarządza Hansi Flick.

Wielu piłkarzy sporo zyskało po zatrudnieniu Niemca. Pierwszy przykład z brzegu to Robert Lewandowski, który strzela gole jak natchniony, podobnie jak to miało miejsce w Bayernie Monachium. Aktualnie kapitan reprezentacji Polski ma ich na koncie 12 w 11 występach.

Można jednak też odnieść wrażenie, że z jeszcze większym polotem futbolówką operuje Yamal. Liczby wychowanka „La Masii” również robią wrażenie – pięć bramek i tyle samo asyst.

Pojedynek w miniony weekend przeciwko Alavés był dopiero drugim ze wszystkich dziewięciu w LaLidze, gdzie piłkarz nie zanotował ani jednej kontrybucji w akcji bramkowej. Z boiska zszedł w 67. minucie, z czego wyraził ogromne niezadowolenie. Po czasie wyjaśnił jednak, że przygnębienie to efekt zrzucenia winy na siebie, a nie na opiekuna.

– Nie byłem zadowolony z mojego meczu przeciwko Alavés. Pomyślałem, że mógłbym zagrać lepiej. Wiele od siebie wymagam. Złość (po zejściu z boiska) wynikała bardziej z tego, jak się zaprezentowałem niż z zasygnalizowanej zmiany. Powiedziałem Flickowi, że jestem zły na siebie – wyjaśnił 17-latek.

– Hansi Flick w drużynie jest bardzo blisko ze wszystkimi, niezależnie od tego, czy ktoś gra więcej lub mniej. Tyczy się to także weteranów. Daje nam dużo pewności siebie i naprawdę to czuć – przyznał.

– Bardzo cieszymy się grą. Jesteśmy zadowoleni ze swobody i stylu gry u Hansiego Flicka. Tak, jest on wymagający, ale koniec końców starasz się naciskać i kraść, mieć nad wszystkim kontrolę. Jesteśmy mocniejsi pod względem fizyczności niż w zeszłym roku – dodał.