„Następny Messi będzie grał w Premier League”

Menadżer Tottenhamu, Mauricio Pochettino, uważa, że następny piłkarz pokroju Leo Messiego będzie występował w Premier League.

44-letni szkoleniowiec nie widzi obecnie szans na to, aby Messi czy Ronaldo mieli trafić do Anglii.

W przyszłości powinno to być jednak normą, ponieważ ekonomiczna potęga Premier League spowoduje, że najlepsi zawodnicy świata będą chcieli występować na Wyspach Brytyjskich.

- Piłkarze tacy jak Messi czy Ronaldo nie pojawiają się każdego roku. FC Barcelona i Real Madryt mają ich teraz w swoich szerach i nie ma na to żadnych szans, aby ktokolwiek ich teraz stamtąd wyciągnął. Rosnąca potęga ekonomiczna klubów z Premier League sprawi jednak, że następny Messi będzie grał w Anglii. Najbardziej utalentowani gracze świata będą pragnęli trafić na Wyspy Brytyjskie, a, szczerze mówiąc, już zaczyna się tak dziać - powiedział Pochettino.

Popularne

Previous

Szatnia Legii Warszawa ma już dość tego zawodnika?!

Łukasz Piszczek po negocjacjach z klubem. Jest decyzja

Wróci do Ekstraklasy?! Będzie do wzięcia za darmo, a rozgrywa świetny sezon

Sensacyjna oferta dla Roberta Kolendowicza

Są rewelacją I ligi, trener mierzy wysoko. „Moim celem jest Ekstraklasa”

„Przereklamowany”. Kibice Legii Warszawa nie zostawili na nim suchej nitki

Zagraniczny trener chętny na pracę w Legii Warszawa. „To największy klub w Polsce”

Czesław Michniewicz może objąć ten polski klub. Skontaktowali się

Next

- Premier League to bardzo interesujące rozgrywki dla każdego. Różnorodność trenerów i osobowości jest bardzo dobra dla całej ligi. Już teraz spora część najlepszych szkoleniowców tutaj pracuje - dodał menadżer Tottenhamu.

Z roku na rok przychody z praw telewizyjnych (ponad 5 miliardów funtów od Sky Sport i BT za Premier League | około miliarda funtów od Pitch International i IMG za Puchar Anglii | ponad pół miliarda od chińskiego PPTV za Premier League) i innych źródeł  są coraz wyższe dla angielskich klubów. Mimo że drużyny z tego kraju nie dominują obecnie w Europie, to zaczynają coraz bardziej odjeżdżać finansowo od reszty, co w niedalekiej przyszłości najprawdopodobniej spowoduje, że Premier League stanie się „piłkarską NBA”.