„Nasz plan był inny”. Tomasz Pasieczny wspomina wielką wtopę transferową Wisły Kraków
2024-01-31 09:33:53; Aktualizacja: 9 miesięcy temuByły dyrektor sportowy Wisły Kraków Tomasz Pasieczny był gościem Goal.pl. W programie opowiedział między innymi o transferze Enisa Fazłagiḱa.
Tomasz Pasieczny to postać doskonale znana w polskim środowisku piłkarskim. Mowa bowiem o działaczu, który w przeszłości był między innymi skautem Arsenalu. Później natomiast trafił do Wisły Kraków.
Choć obiecywano sobie po tym ruchu sporo, to po jego kadencji wśród kibiców panował ogromny niedosyt. Sytuacja była jednak podyktowana splotem wielu czynników.
Zaraz po spadku z Ekstraklasy były już prezes 13-krotnego mistrza Polski Dawid Błaszczykowski, miał pretensje do działań pionu sportowego. Jego zdaniem problemem były transfery obcokrajowców.Popularne
- Równowaga między Polakami i obcokrajowcami została zachwiana. Władze klubu akceptowały transfery, lecz za cały proces odpowiadał dyrektor sportowy - mówił w kwietniu 2022 roku.
Wtedy pod Wawel trafił między innymi Enis Fazłagiḱ, czyli jedna ze sztandarowych inwestycji Wisły Kraków w ostatnich latach. Zapłacono za niego przecież blisko pół miliona euro.
Choć po 23-latku obiecywano sobie bardzo dużo, to nie spełnił pokładanych nadziei. Zamiast liderem, stał się raczej wyrzutem sumienia władz pierwszoligowca.
Teraz ruch ten na kanale Goal.pl wspomina Tomasz Pasieczny.
- Jeśli mnie pamięć nie myli, to był jedyny zawodnik za mojej kadencji, gdzie absolutnie wszyscy stwierdzili, że okej - bierzemy go - zaczął.
- Nie ma się, co oszukiwać - to była bardzo duża wtopa transferowa. Pierwotnie jednak nasz plan z nim związany z nim, był inny. Chcieliśmy, żeby grał wspólnie z Aschrafem El Mahdiouim - wspomina.
Holender ostatecznie jednak został sprzedany do saudyjskiego Al-Taawoun.