Nenad Bjelica znów dostał telefon z polskiego klubu

Nenad Bjelica, który pozostaje obecnie bez pracy, otrzymał w ostatnich dniach telefon z Legii Warszawa. Wydaje się jednak, że to nie on trafi na Łazienkowską, o czym informował Tomasz Włodarczyk na antenie Meczyki.pl.

Legia Warszawa wciąż nie ogłosiła nazwiska nowego trenera Legii Warszawa. W tym kontekście padały różne opcje i w pewnej chwili wydawało się, że posada trafi do Aleksieja Szpilewskiego.

Ostatecznie jednak Białorusin nie znalazł porozumienia ze wspomnianą ekipą w kontekście między innymi sztabu, dlatego też finalnie nie trafi na Łazienkowską. Co w takim wypadku?

Wiele jest przesłanek ku temu, że do Legii trafi ostatecznie Rumun, Edward Iordănescu. W tym przypadku mamy do czynienia z 46-latkiem, który w swojej karierze odpowiadał za wyniki CFR Cluj czy FCSB, a ostatnio był związany z rodzimą drużyną narodową. Teraz prawdopodobnie ujrzymy go w Ekstraklasie.

Popularne

Previous

Jerzy Dudek: To najlepiej zarządzany klub w Polsce

Karol Świderski w Ekstraklasie?!

Zażądał od Legii Warszawa 600 tysięcy euro rocznie. To będzie jego nowy klub

Mario Balotelli nie chciał do Wieczystej Kraków. Rozmawia z 37-krotnym mistrzem kraju

Odmówił dołączenia do Legii Warszawa! To ma być jego nowy klub

„To jest recydywista. Powinien 10 razy wylecieć z treningu”. Prezes Lecha Poznań o jego byłym piłkarzu

Lech Poznań zażądał za niego dziesięć milionów euro. Proponowali siedem

Marek Papszun reaktywuje go dla Legii Warszawa? „Ma dar”

Next

Wygląda na to, że nie był on jedynym rozwiązaniem dla Michała Żewłakowa. Dyrektor sportowy w ostatnich dniach kontaktował się bowiem jeszcze z Nenadem Bjelicą, o czym informuje Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl.

Były trener Lecha Poznań, Legii jednak prawie na pewno nie obejmie.

To nie pierwszy raz, kiedy jest on łączony z ćwierćfinalistą Ligi Konferencji. Podobna sytuacja miała miejsce kilka tygodni temu.

Bjelica pozostaje bez pracy od grudnia 2024 roku, kiedy to rozstał się z Dinamem Zagrzeb. Wcześniej pracował też w Unionie Berlin czy Trabzonsporze.