Newcastle United: Zaskakujący plan na letnie okno transferowe
2022-03-23 13:08:00; Aktualizacja: 2 lata temuNewcastle United opracowuje plany na letnie okno transferowe. Ci, którzy spodziewali się jednak kosztownej rewolucji, z całą pewnością mogą być zawiedzeni - informuje „The Telegraph”.
Pod koniec 2021 roku będące na dnie tabeli angielskiej Premier League Newcastle United w końcu znalazło nowego właściciela. Zakupu dokonał Saudyjski Fundusz Inwestycyjny, a brytyjskie media ogłosiły, iż tym samym „Sroki” stały się najprawdopodobniej najbogatszym klubem na świecie. Przynajmniej na ten moment kibice nie ujrzą tego jednak w praktyce.
Dyrekcja klubu konsultuje swoje decyzje z Eddie'im Howe'em i wszyscy w klubie są zgodni, że wielkie jednorazowe wydatki nie przyniosą efektu, który założono przy przejęciu klubu. Luke Edwards z „The Telegraph” informuje, że paradoksalnie budżet transferowy pozostał mniej więcej na tym samym poziomie co przed zmianą właściciela.
Jeśli chodzi o najbliższe okno transferowe ekipa z St. James' Park zaplanowała sobie budżet w wysokości 60 milionów funtów. Może się on zwiększyć, lecz głównie za sprawą dokonywanych sprzedaży. A tych z pewnością można się spodziewać, ponieważ działacze chcą przewietrzyć szatnię i rozstać się z takimi graczami jak Isaac Hayden, Jamal Lewis czy Ciaran Clark.Popularne
Działacze mówią między sobą o projekcie „pragmatycznych ambicji”. Celem na obecny sezon było utrzymanie się w lidze, a w kolejnej kampanii plan nie zakłada nawet walki o europejskie puchary, a po prostu wejście do TOP 10. Z każdym sezonem klub spodziewa się walki o coś więcej, z założenia wszystko ma się jednak opierać na ewolucji, nie zaś na rewolucji.
Nadzieją na hitowe transakcje może być to, iż zimą również planowano przeznaczyć na transfery 40-50 milionów funtów, tymczasem Newcastle United wydało łącznie około 90 milionów funtów. Klub ma możliwości, by pozwolić sobie na dołożenie do budżetu, nie chce jednak z tego przesadnie korzystać.
Za taką polityką idzie choćby fakt, iż od czasu zmiany właściciela „Sroki” nie związały się z żadnym nowym sponsorem. Działacze nie chcą też wywracać struktur w zespole do góry nogami. Obecnie najlepiej zarabiający zawodnicy inkasują około 100 tysięcy funtów tygodniowo i na ten moment tak ma zostać, by nie stworzyć kominów płacowych i rozłamów w szatni. Biorąc to wszystko pod uwagę, temat choćby transferu Neymara z całą pewnością można włożyć między bajki.