Niclas Füllkrug bohaterem Borussii Dortmund. Sezon w 2. Bundeslidze zmienił jego karierę

2024-05-01 23:48:19; Aktualizacja: 6 miesięcy temu
Niclas Füllkrug bohaterem Borussii Dortmund. Sezon w 2. Bundeslidze zmienił jego karierę Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Niclas Füllkrug zdobył zwycięską bramkę dla Borussii Dortmund z Paris Saint-Germain (1:0) w pierwszym półfinałowym meczu Ligi Mistrzów i w ten sposób przybliżył swój zespół do upragnionego wyjazdu na Wembley.

Snajper urodzony w Hanowerze uchodził w wieku juniorskim oraz młodzieżowym za bardzo obiecującego zawodnika. W momencie wejścia na poziom seniorski nie potrafił jednak w dłuższej perspektywie utrzymać bardzo dobrej skuteczności.

Tym samym znalazł się na ścieżce przeciętności wśród niemieckich piłkarzy, którym było dane zasmakować rywalizacji w Bundeslidze po tym, jak wcześniej zapowiadało się na to, że osiągną coś więcej w futbolu.

Niclas Füllkrug nie tracił jednak nadziei na to, że przyjdzie mu jeszcze zasmakować czegoś więcej. Potrzebował do tego odpowiedniego bodźca, który nakierowałby go ponownie na odpowiednie tory i dał utraconą przed laty pewność siebie.

31-letni napastnik uzyskał to niespodziewanie na zapleczu Bundesligi w sezonie 2021/2022, kiedy to w wielkim stylu powrócił z Werderem Brema do krajowej elity.

I na tej chwili uniesienia nie zdecydował się poprzestać, ponieważ na najwyższym poziomie zdołał utrzymać skuteczność z jej zaplecza, co zaowocowało wywalczeniem przez niego korony króla strzelców po zakończeniu ery dominacji Roberta Lewandowskiego.

W międzyczasie jego nazwisko zaczęło być łączone nawet z zaliczeniem transferu do Bayernu Monachium. Początkowo takich ruch wydawał się mocno zaskakujący i niezrozumiały, ale pojawienie się Füllkruga w kadrze Hansiego Flicka na Mistrzostwa Świata zmieniło całkowicie nastawienie ekspertów oraz dziennikarzy do pomysłu umieszczenia doświadczonego snajpera w „Bawarczykach”.

Zwłaszcza, że on sam był jednym z niewielu pozytywów w reprezentacji Niemiec, która już na fazie grupowej zakończyła zmagania w mundialu, gdzie udział przy połowie bramek miał właśnie 31-latek - dwa gole i asysta.

Koniec końców ostatniego lata władze ekipy z Allianz Areny postawił na sprowadzenie Harry'ego Kane'a. Mimo to urzędujący wówczas król strzelców Bundesligi nie pozostał na lodzie i na finiszu okna transferowego przeniósł się do Borussii Dortmund.

A w tej przyszło mu odhaczyć kolejny z wydawało się nieosiągalnych jeszcze parę lat temu celów w postaci zadebiutowania w Lidze Mistrzów.

Füllkrug ma już na tym poziomie problemy z utrzymaniem skuteczności, ale w ostatnich dwóch występach pokazał, że był wart zainwestowania w niego 16,5 miliona euro, ponieważ najpierw przyczynił się do odwrócenia losów ćwierćfinałowej rywalizacji z Atlético Madryt (4:2 - zdobył bramkę), a teraz strzelił zwycięskiego gola w pierwszej potyczce z PSG (1:0).

W ten sposób reprezentant Niemiec znajduje się już o mały, ale jakże trudny do wykonania krok, by w swoim debiucie na europejskiej arenie dotrzeć do finału Ligi Mistrzów, gdzie stanąłby przed szansą na wywalczenie pierwszego trofeum w karierze w wieku 31 lat.