Nicola Zalewski padł ofiarą szantażu?! Zbigniew Boniek wyjaśnia

2023-10-15 21:26:56; Aktualizacja: 1 rok temu
Nicola Zalewski padł ofiarą szantażu?! Zbigniew Boniek wyjaśnia Fot. MaciejGillert / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Prawda Futbolu [YouTube]

Nicola Zalewski to jedna z postaci łączonych z aferą bukmacherską we włoskiej piłce. Na temat reprezentanta Polski wypowiedział się w programie Prawda Futbolu Zbigniew Boniek.

Przez calcio przetoczyła się kolejna afera, tym razem związana z nielegalnymi zakładami bukmacherskimi. W cały zabroniony proceder ma być powiązanych nawet kilkunastu zawodników z Serie A i popularne persony z Italii.

Fabrizio Corona, kontrowersyjna postać na tamtejszym rynku medialnym, poinformowała, że obstawianiem meczów piłkarskich i innych wydarzeń sportowych parali się Nicolò Fagioli, Nicolò Zaniolo, Sandro Tonali i Nicola Zalewski. Oczywiście, nad Wisłą najwięcej mówi się o tym ostatnim nazwisku.

Reprezentant Polski w porównaniu do pozostałej trójki całkowicie wypiera się jakichkolwiek zarzutów. Swoją rację jest gotowy udowodnić na drodze sądowej. Corona zapewnia jednak, że ma w zanadrzu obciążające dowody.

Jak widać, sprawa jest poważna. Polski Związek Piłki Nożnej i AS Roma milczą na razie, stroniąc od oficjalnego stanowiska.

Zbigniew Boniek na kanale Prawda Futbolu apelował o spokój i niepodejmowania pochopnych wniosków. Emerytowany pomocnik, występujący niegdyś w trykocie „Giallorossich”, poddał pod wątpliwość rzetelność Fabrizio Corony.

- To jest niesamowite, absolutne trzęsienie ziemi. To jest rzecz niebywała, ale u nas wiadomości są niewłaściwe. Przede wszystkim mówi się dziennikarz Fabrizio Corona. A Fabrizio Corona nie jest dziennikarzem. To jest facet, który dostał wyrok 13-letni za wiele różnych rzeczy. Był paparazzi, szantażował ludzi itd. I ja nie mówię, że nie ma w tym prawdy, bo to może się jeszcze różnie rozwinąć - tłumaczył 67-latek.

- Jeżeli chodzi o Nicolę Zalewskiego, to do dnia dzisiejszego nie słyszałem, aby jakakolwiek prokuratura poinformowała, że w stosunku do niego prowadzone jest jakieś postępowanie. Oczywiście, policja rozmawiała już z innymi. Przede wszystkim Fagioli z Juventusu sam się zgłosił. Mówił, że grał, ale nie obstawiał swoich meczów.

Na koniec Boniek zasugerował, że cała sprawa może mieć znamiona szantażu.

- Rozmawiałem z jego menedżerem i mówił, że Nicola totalnie twierdzi, że jest czysty, nigdy w życiu się nie założył. Ja w tej kwestii chciałbym mu wierzyć, natomiast byłbym ostrożny w wydawaniu wyroków na podstawie newsów, które nam daje Fabrizio Corona, bo on szantażuje pół tego światka towarzysko-rozrywkowego we Włoszech - stwierdził wychowanek Zawiszy Bydgoszcz.