„Nie jest jeszcze tak przygotowany, jakbyśmy sobie tego życzyli”. Kazimierz Moskal o nowej twarzy w Wiśle Kraków

2024-08-15 08:21:49; Aktualizacja: 3 godziny temu
„Nie jest jeszcze tak przygotowany, jakbyśmy sobie tego życzyli”. Kazimierz Moskal o nowej twarzy w Wiśle Kraków Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Wisła Kraków

Kazimierz Moskal, szkoleniowiec Wisły Kraków, podczas konferencji prasowej poprzedzającej rewanżowe spotkanie III rundy eliminacji Ligi Konferencji ze Spartakiem Trnawa nie pozostawił złudzeń, że wprowadzenie zapowiadanego nabytku w postaci Jamesa Igbekeme zajmie trochę czasu.

W środę „Biała Gwiazda” wystosowała komunikat o powrocie 29-latka do stolicy Małopolski. Na razie jeszcze wciąż nieformalnym, bowiem na przeszkodzie staje przejście testów medycznych. Kiedy wynik okaże się pozytywny, wówczas zawodnik znajdujący się od kilku tygodni na bezrobociu po wygaśnięciu współpracy z SD Ponferradiana podpisze długoterminowy kontrakt.

Bez względu na szybkość dopięcia transferu na ostatni guzik, Moskal przestrzegł kibiców, że dużo rzeki w Wiśle upłynie, zanim Igbekeme wskoczy na najwyższe obroty.

– Mamy świadomość, że miejsce, w którym on się teraz znajduje, jeśli chodzi o przygotowanie, nie jest takie, jakbyśmy sobie wszyscy życzyli. Nie wiadomo, ile czasu zajmie, aby wprowadzić go do drużyny, jeśli to wszystko zostanie już dograne. Ból głowy jest przed każdym meczem, a tych meczów jest teraz tyle, że na razie postaram się o tym nie myśleć – przyznał 57-latek.

– Jak będzie blisko wejścia do składu Jamesa, to wtedy będziemy się zastanawiać – skwitował.

Moskal nie ukrywał także, że o ściągnięciu Igbekeme myślał już w sezonie 2022/2023, gdy prowadził zespół ŁKS-u Łódź w I lidze i stawiał czoła Wiśle Kraków, w której zawodnik wówczas przebywał na wypożyczeniu z Realu Saragossa.

– Wtedy był to zawodnik, który grał w taki sposób, jak mi się podoba, agresywny. Chciał ciągle być przy piłce. Był aktywny, jeśli chodzi o moment, kiedy zespół był w posiadaniu piłki, ale tak samo moim zdaniem nieźle wyglądał w defensywie w fazie, kiedy trzeba było tę piłkę odbierać czy w fazie pressingu. Dla mnie wtedy był to naprawdę ciekawy zawodnik – ocenił.

Pierwszą część przygody przy Reymonta na zapleczu Ekstraklasy Nigeryjczyk podsumował 13 występami, dorzucając trafienie i asystę.