Nie pokazał jeszcze pełni możliwości. Michał Skóraś po występie z Litwą

2025-10-12 23:18:51; Aktualizacja: 1 godzina temu
Nie pokazał jeszcze pełni możliwości. Michał Skóraś po występie z Litwą Fot. TVP Sport
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: TVP Sport

Reprezentacja Polski pokonała Litwę na jej terenie 2:0 w eliminacjach Mistrzostw Świata 2026. Po spotkaniu w rozmowie z TVP Sport wypowiedział się Michał Skóraś.

Prowadzona przez Jana Urbana reprezentacja Polski podchodziła do niedzielnej potyczki w Kownie tuż po meczu towarzyskim z Nową Zelandią wygranym 1:0. W 15. minucie litewski zespół napoczął Sebastian Szymański, który skierował piłkę do siatki bezpośrednio z rzutu rożnego. Jednobramkowy wynik utrzymywał się do 74. minuty, kiedy to podwyższył go Robert Lewandowski. Napastnik Barcelony strzałem głową wykończył dośrodkowanie autorstwa Szymańskiego.

Po meczu polska drużyna narodowa ma na koncie 13 punktów w tabeli grupy G. Taki dorobek daje jej drugie miejsce. Pierwsza jest Holandia, która zgromadziła 16 „oczek”. Nieco wcześniej pokonała ona Finlandię 4:0.

Cały mecz na litewskiej ziemi rozegrał Michał Skóraś. Co powiedział po ostatnim gwizdku?

- Wiadomo - Nikola jest kontuzjowany. Myślę, że byłem w dobrej formie i nie powiem, że zasługiwałem na to, żeby pojechać, ale gdzieś się tego spodziewałem. Myślę, że w tych dwóch meczach nie pokazałem jeszcze 100 procent swoich umiejętności, ale to były dobre spotkania - przyznał piłkarz Gentu.

- Starałem się wkomponować w zespół. Myślę, że to nie było bardzo trudne, bo wcześniej bywałem też na kadrach narodowych. Ta sama pozycja w klubie, więc nie było nic nowego. Być skoncentrowanym przede wszystkim w defensywie i pokazywać swoje umiejętności w ofensywie. Trener chce, żeby każdy z zawodników pokazywał siebie - powiedział 25-latek.

- Jesteśmy ofensywnymi zawodnikami. Wiadomo, że jako wahadłowy, trzeba też pomyśleć o defensywie, ale kiedy mam pojedynki jeden na jeden, staram się to wykorzystać. Wiadomo - wszyscy byśmy chcieli, żebym wykorzystywał każdy taki pojedynek i z tego padały bramki. Niestety tak nie jest, ale najważniejsze to cały czas próbować. (…) Pierwsza połowa była troszeczkę chaotyczna. Graliśmy długie piłki, gdzie Litwini dobrze się z tym czuli. W drugiej połowie wyglądało to lepiej. Staraliśmy się grać piłką kombinacyjnie. Tak szczerze - niczym nas nie zaskoczyli - dodał Skóraś.