Nie przebił się w Ekstraklasie, teraz jest najlepszym strzelcem zagranicznej ligi

2024-10-08 06:59:38; Aktualizacja: 1 godzina temu
Nie przebił się w Ekstraklasie, teraz jest najlepszym strzelcem zagranicznej ligi Fot. MLS
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Transfery.info

David Poreba świetnie sobie radzi w rozgrywkach MLS Next Pro, gdzie na scenie znajduje się wielu młodych piłkarzy aspirujących do występów na najwyższym poziomie rozgrywek. Właśnie oficjalnie został królem strzelców rundy zasadniczej.

Grający wielokrotnie z opaską kapitańską piłkarz radzący sobie świetnie na różnych pozycjach przeżywa bez wątpienia bardzo udany rok, który już wkrótce może zaowocować transferem na najwyższy poziom ligowy, gdzie aktualnie z polskich nazwisk dominują Mateusz Bogusz czy Karol Świderski.

Po definitywnym rozstaniu ze Stalą Mielec 21-latek bardzo dobrze osiedlił się w rezerwach Chicago Fire. Cała przygoda zaczęła się w marcu i od tamtej pory nie tylko w roli napastnika, ale także środkowego pomocnika najczęściej ze wszystkich zawodników w całej lidze angażował się w akcje bramkowe.

Właśnie dobiegła końca faza zasadnicza, składająca się z 28. kolejek. Dla drużyny z Konferencji Wschodniej Poreba strzelił aż 18 goli oraz dołożył sześć asyst, z czego cztery stanowią wywalczone rzuty karne.

Poza tym wychowanek Chicago Fire wylądował na drugim miejscu w klasyfikacji indywidualnej pod względem największej liczby rozegranych minut (2509) oraz tuż poza podium w rankingu największej liczby stworzonych szans podbramkowych kolegom z zespołu (56).

Chicago FC United, bo taką nazwę formalnie nosi druga drużyna, uplasowała się ostatecznie na czwartym miejscu w tabeli rodzimego trzeciego poziomu rozgrywkowego i awansowała do fazy pucharowej.

Pozostaje jedynie śledzić, jak potoczą się dalsze losy Poreby. Jego kontrakt z obecnym pracodawcą wygasa wraz z końcem grudnia, więc zachodzi wielkie prawdopodobieństwo, że jeszcze w tym lub przyszłym roku łowca bramek rozpatrzy wiele ofert od topowych klubów i zaakceptuje jedną z nich.

W lipcu trzykrotnie znalazł się w kadrze meczowej na poziomie MLS, ale nie zanotował ani minuty.