„Nie rozumiem, jak można było ich wtedy zwolnić” Henryk Kasperczak stanowczo o reprezentacji Polski

2024-03-21 11:57:37; Aktualizacja: 8 miesięcy temu
„Nie rozumiem, jak można było ich wtedy zwolnić” Henryk Kasperczak stanowczo o reprezentacji Polski Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: TVP Sport

Henryk Kasperczak w wywiadzie dla TVP Sport spojrzał na dołek reprezentacji Polski ze swojej perspektywy. Były selekcjoner afrykańskich ekip, jak Tunezja, Maroko, Mali, Senegal czy Wybrzeże Kości Słoniowej widzi problem przede wszystkim w podejmowanych decyzjach przez prezesów PZPN-u.

W czwartkowy wieczór dojdzie do ważnego pojedynku, dającego szanse przybliżenia się do występu na EURO 2024. Polska podejmie Estonię, a w przypadku zwycięstwa o udział na turnieju zmierzy się ze zwycięzcą pojedynku Walia – Finlandia.

Z perspektywy czasu Henryk Kasperczak obnażył słabość Polskiego Związku Piłki Nożnej, który jego zdaniem w niezrozumiały sposób potraktował w najnowszej historii dwie postacie: Czesława Michniewicza oraz Jerzego Brzęczka.

Obaj selekcjonerzy zrealizowali misje ukierunkowane przez władze, jednak pomimo wywalczenia awansu na EURO 2020 Zbigniew Boniek zdecydował się podziękować Brzęczkowi za współpracę, a Cezary Kulesza – obecny prezes – nie widział perspektyw na ciąg dalszy z Michniewiczem, który wyszedł z drużyną z grupy na Mistrzostwach Świata w Katarze z powodów pozasportowych.

– Ciąg dalszy Probierza w reprezentacji? Trudno o to będzie w przypadku braku zrealizowania celu. Inna sprawa, że my zwalnialiśmy selekcjonerów nawet po wykonaniu celu. Mam na myśli choćby Michniewicza. On zrealizował plan, a stracił pracę, bo ktoś obiecał premię. To jest logiczne i normalne? Czy jednak absurd? Podobnie było z Brzęczkiem. Jak można było ich zwalniać? To o czymś świadczy – skomentował 77-latek.

– Jak oceniam dotychczasowe cztery mecze Probierza? Trener działa raczej logicznie. Uważam, że dokonuje właściwej selekcji, ale ostateczną odpowiedzią będzie wynik. Podoba mi się, że selekcjoner jest aktywny, dużo rozmawia z zawodnikami. Jeśli to ma być solidna grupa, relacje są bardzo ważne. Ci ludzie muszą chcieć się bić także dla trenera – dodał.

– Brak awansu byłby kompletną kompromitacją i katastrofą. Uważam, że źródłem tych problemów jest kiepskie szkolenie w naszych klubach. Nieliczni szczęśliwcy wyjeżdżają z kraju w młodym wieku i tam są otoczeni dużo lepszymi zawodnikami. Wtedy też łatwiej o rozwój. W Ekstraklasie gra mało Polaków, młodym piłkarzom trudno o miejsce w składzie – podsumował.

Cały wywiad z byłym trenerem Wisły Kraków można przeczytać na Sport.tvp.pl.