Nie tak miało wyglądać. Kiepski start Ange'a Postecoglou w nowym klubie
2025-09-18 10:01:09; Aktualizacja: 2 godziny temu
Ange Postecoglou od niedawna odpowiada za wyniki w Nottingham Forest. Początek jest daleki od wymarzonego. Zaczęło się od wysokiej porażki z Arsenalem, a w środowy wieczór nie mógł uwierzyć własnym oczom po tym, co się wydarzyło w rywalizacji z drugoligowym Swansea City.
Australijski szkoleniowiec przeżywał trudne miesiące. Do zakończenia poprzedniego sezonu przebywał w Tottenhamie. Z klubem wywalczył Puchar Ligi Europy, ale to nie przekonało władz, aby kontynuować współpracę.
Wpływ na taki stan rzeczy miała przede wszystkim kiepska pozycja w Premier League. Drużyna wylądowała na ostatnim bezpiecznym miejscu w tabeli.
60-latek wykorzystał okazję, aby powrócić do angielskiego futbolu. Objął funkcję szkoleniowca w Nottingham Forest po zwolnieniu Nuno Espirito Santo, którzy nie miał po drodze z zarządem przez politykę transferową.Popularne
Z pewnością Postecoglou marzył o znacznie lepszym początku. Musi jednak skupić się nad tym, jak przywrócić drużynę na tor zwycięstw.
Na ławce zadebiutował porażką 0:3 z Arsenalem. Taki rezultat można było wkalkulować, natomiast to, co wydarzyło się w rywalizacji o Puchar Ligi Angielskiej, wytłumaczyć już trudno.
Do 93. minuty Nottingham prowadziło 2:1 ze Swansea City, przedstawicielem Championship. Końcówka to istna katastrofa.
Przed ostatnim gwizdkiem sędziego zespół stracił dwa gole i ostatecznie odpadł z rywalizacji o trofeum. To trudne do zaakceptowania, zważywszy na ambicje „The Tricky Trees” w kontekście walki o trofea.
Uczestnik Ligi Europy musi próbować dalej, a przede wszystkim zacząć punktować w Premier League. Najbliższa okazja przydarzy się podczas rywalizacji z Burnley.