„Nie to, że odmówił”. Cezary Kulesza odniósł się do decyzji Macieja Skorży

2025-06-25 11:30:41; Aktualizacja: 4 godziny temu
„Nie to, że odmówił”. Cezary Kulesza odniósł się do decyzji Macieja Skorży Fot. Dziurek / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Kanał Sportowy

Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza został złapany przez reporterów przed konferencją rankingu najbardziej wpływowych osób w polskim futbolu. Za pośrednictwem Kanału Sportowego dowiedzieliśmy się o kulisach odrzuconej oferty Macieja Skorży na stanowisko selekcjonera. Zostało to przedstawione trochę inaczej.

Trener Urawy Red Diamonds przygotowuje się do ostatniego meczu na Klubowych Mistrzostwach Świata. Po porażkach z River Plate i Interem Mediolan wiadomo, że Japończycy nie mają żadnych szans na wyjście z grupy.

Przed meczem z CF Monterrey 53-latek kategorycznie oświadczył, że nie zostanie następcą Michała Probierza.

– Federacja zwróciła się do mnie z taką propozycją. Nie ukrywam, że bycie trenerem reprezentacji Polski to byłby dla mnie ogromny zaszczyt, ale w tej chwili są inne zadania do wykonania. Cóż, mam nadzieję, że może będzie mi jeszcze kiedyś dane poprowadzić kadrę – oznajmił na konferencji prasowej Skorża, cytowany przez Tomasza Włodarczyka.

Swoją perspektywę na całą sytuację przedstawił Kulesza. Odnosząc się do pytań, wskazał, co tak naprawdę miało być przyczyną braku bardziej zaawansowanych negocjacji z dotychczasowym kandydatem, bardzo tajemniczo wypowiadając się o następnych krokach w okresie rekrutacyjnym.

– Nie to, że odmówił. Maciej Skorża ma aktualny kontrakt. Wczoraj późnym wieczorem zadzwonił do mnie i poinformował, że jest po rozmowach i nie ma możliwości rozwiązania kontraktu z obecnym klubem.

***

Wywiad Cezarego Kuleszy przerwany. „Jakaś kultura musi obowiązywać” [WIDEO]

***

– Główny kandydat? To według was (mediów) Skorża był kandydatem numer jeden. Mówię za siebie. Wszyscy, którzy są w kręgu zainteresowania PZPN-u, są numerem jeden – wyjaśnił szef krajowego związku.

– Rozmowy z Markiem Papszunem? Nie było takich. Rozmawialiśmy jedynie przy wcześniejszym wyborze – potwierdził.