Nie tylko Czesław Michniewicz. Fernando Santos też musi milczeć
2024-12-22 19:32:02; Aktualizacja: 6 minut temuNa łamach „Przeglądu Sportowego” można przeczytać, że Czesław Michniewicz, żegnając się z reprezentacją Polski, dostał od rodzimej federacji zakaz wypowiadania się na temat pracy z zespołem. Jak podał Jakub Seweryn ze Sport.pl, podobny manewr zastosowano względem Fernando Santosa.
Tekst na temat końcówki kadencji Czesława Michniewicza na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski napisał Dariusz Dobek. Szkoleniowiec pożegnał się z drużyną narodową po Mistrzostwach Świata w 2022 roku. Potem zdążył zanotować trenerskie przygody w Arabii Saudyjskiej i Maroku.
Dziennikarz zaznaczył, że 54-latek, żegnając się z rodzimym zespołem, dostał od Polskiego Związku Piłki Nożnej 10-letni zakaz wypowiadania się na temat pracy z nim. W razie jego złamania musiałby zapłacić sporą karę finansową.
Jakub Seweryn ze Sport.pl doprecyzował, iż podobnie jest z Fernando Santosem, a więc następcą Michniewicza. Ten był odpowiedzialny za wyniki odnoszone przez polską drużynę między styczniem a wrześniem 2023 roku. Romans z Portugalczykiem okazał się nieudany. Zakończył się na trzech zwycięstwach i trzech porażkach z niżej notowanymi przeciwnikami. Popularne
Wszystko wskazuje na to, że 70-latek w najbliższym czasie nie opisze szczegółowo okresu swojej pracy w naszym kraju.
Oczywiście dalej można się zastanawiać, czego owe zakazy dokładniej dotyczą. Można założyć, że nie chodzi o sprawy boiskowe, a przynajmniej nie tylko.
Santos kilka miesięcy po odejściu z reprezentacji Polski został szkoleniowcem Beşiktaşu, a obecnie prowadzi drużynę narodową Azerbejdżanu.
Santos też dostał. https://t.co/dFQUssOeLP
— Kuba Seweryn (@KubaSeweryn) December 22, 2024