Nie wszyscy piłkarze chcą przechodzić do Rakowa Częstochowa? Ta opinia miała się ponieść

Niedawno pojawiła się sugestia, że jeden z zagranicznych zawodników nie chciał przejść do Rakowa Częstochowa z uwagi na postać wymagającego Marka Papszuna. Temat w „Programie piłkarskim” na kanale Meczyki.pl rozwinął nieco Tomasz Włodarczyk, podkreślając, że nie chodziło tylko o szkoleniowca.

W trakcie letniego okna transferowego szeregi Rakowa Częstochowa zasilili między innymi Marko Bulat, Bogdan Mirčetić, Tomasz Pieńko, Oskar Repka czy Karol Struski. Doszło również do wykupienia wypożyczonego wcześniej do zespołu Jonatana Brauta Brunesa, co pochłonęło najwięcej, bo kwotę w okolicach dwóch milionów euro.

Grupa medialnych kandydatów do transferu do Rakowa była oczywiście szersza. Niedawno Mateusz Rokuszewski z Meczyki.pl przyznał, że jeden z zagranicznych zawodników po skonsultowaniu sprawy nie do końca chciał współpracować z Markiem Papszunem. Dziennikarz zaznaczył od razu, że był to jeden z kilku powodów.

Temat rozszerzył Tomasz Włodarczyk.

Popularne

Previous

Kamil Jóźwiak wrócił do Ekstraklasy. „Nie jest dobrze. Człapiąca katastrofa”

Afimico Pululu zasiadł do negocjacji. Chcą to zrobić

Lech Poznań zamierza ruszyć po hitowy transfer. „Pewnie zrobimy wszystko”

Tymoteusz Puchacz namieszał. Klub jest na niego wściekły

Jan Urban na meczu, a on zagrał jak z nut. Szykuje się powrót do reprezentacji Polski?!

Legia Warszawa skontaktowała się z napastnikiem. Kandydat z wyższej półki

To będzie rekord sprzedażowy Ekstraklasy?!

„Dziwiłem się, że w Wiśle Kraków miał tak mało szans”. Jan Urban pod wrażeniem tego piłkarza

Next

- Tu bardziej chodziło też o coś innego. Nie jest wielką tajemnicą, że agenci i piłkarze ze sobą rozmawiają. Tak jak problem z wyjazdem miał Berggren, później Brunes - generalnie że ciężko wydostać się z Rakowa. Plus zasady wewnątrz. Piłkarze dostając oferty z Rakowa, mają już taką wiedzę wewnętrzną, jak to funkcjonuje i często nie chcą wybierać tej konkretnej propozycji. Z tego, co wiem, to nie jest pojedyncza historia, że ktoś nie chce przychodzić do Rakowa ze względu na to, jak ciężko było wyjechać Berggrenowi, który chyba przez trzy okienka miał ofertę z Nowego Jorku, aż wreszcie udało mu się wydostać. Teraz przykład Brunesa. Plus te twarde zasady. Czasami zawodnik wybiera inną propozycję albo musisz go delikatnie przepłacić - przyznał dziennikarz w „Programie piłkarskim”.

Wspomniany Berggren przeniósł się z Rakowa do New York Red Bulls w lipcu. Kwota transferu szwedzkiego zawodnika wyniosła prawdopodobnie 1,8 miliona euro.

W przypadku Brunesa chodziło o potencjalny transfer już po wykupieniu go przez częstochowski klub. Na razie został on w drużynie.