„Nie wyglądało to dobrze. To byłaby katastrofa”. Pierwsze wieści na temat kontuzji podstawowego obrońcy Borussii Dortmund

2024-12-12 08:00:09; Aktualizacja: 3 godziny temu
„Nie wyglądało to dobrze. To byłaby katastrofa”. Pierwsze wieści na temat kontuzji podstawowego obrońcy Borussii Dortmund Fot. Ulrik Pedersen/Cal Sport Media/SIPA USA/PressFocus
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: DAZN | Sky

W obozie Borussii Dortmund trwa nerwowe oczekiwanie na diagnozę Nico Schlotterbecka, który został zniesiony na noszach podczas meczu Ligi Mistrzów z FC Barceloną. Swoimi pierwszymi odczuciami niedługo po końcowym gwizdku podzielił się trener Nuri Şahin.

Obrazki z drugiej połowy mroziły krew w żyłach. Lewonożny środkowy obrońca przy próbie strzału głową źle stanął na lewej nodze, przez co uszkodzeniu najprawdopodobniej uległ staw skokowy.

25-latek nie był w stanie opuścić boiska o własnych siłach. Cały czas cierpiał, leżąc na placu gry. Lekarze ze sztabu medycznego opatrzyli zawodnika, a o około 23:40 został przetransportowany do pobliskiego szpitala.

Wiele wskazuje na to, że 18-krotny reprezentant Niemiec, autor czterech asyst w 20 występach tej kampanii, wypadnie z obiegu na najbliższe miesiące. Pesymizm bił też z wypowiedzi opiekuna zespołu z Bundesligi.

– Nie otrzymaliśmy jeszcze diagnozy. On jest załamany. To byłaby katastrofa, gdyby również miał nie grać. Widziałem powtórki. Trzeba przeżyć chwile grozy. To będzie naprawdę trudne. Czeka nas nieprzespana noc – oznajmił po meczu Şahin.

– Stopa jest mocno zabandażowana. Zbadamy ją i poczekamy na wyniki – dodał od siebie Sebastian Kehl, dyrektor sportowy BVB.

Borussia została zdziesiątkowana w formacji obronnej. Do tej pory nieobecni w kadrze byli również Niklas Sule oraz Waldemar Anton. Dodatkowo w przerwie musiał zejść Julian Ryerson ze względu na problemy z krążeniem.

W świetle zatłaczających kłopotów kadrowych BVB poniosło pierwszą od ponad trzech lat domową porażkę w Lidze Mistrzów. FC Barcelona wygrała 3-2.

Teraz finalistom poprzedniej edycji pozostaje przygotować się do kolejnego starcia na krajowym podwórku. Rywalem będzie Hoffenheim.