Nie wypaliło. Lech Poznań zaoferował mu topowy kontrakt w skali całej Ekstraklasy
2025-07-11 06:40:00; Aktualizacja: 2 dni temu
Lech Poznań ostatecznie potwierdził w miniony czwartek nie dwa, a tylko jeden transferów, którego bohaterem został Leo Bengtsson. Klub zrezygnował z Arkadiusza Recy, choć oferował mu naprawdę wysoki kontrakt - zapewnia Szymon Janczyk.
Wydawało się, że sprawa jest już przesądzona. Arkadiusz Reca po siedmiu latach otworzył się całkowicie na powrót do Ekstraklasy. Mocno zainteresowany jego zatrudnieniem był Lech.
Mistrz Polski przeszedł do zaawansowanych negocjacji, a następnie zorganizował testy medyczne. To po nich były reprezentant kraju miał złożyć podpis pod umową ważną do 30 czerwca 2027 roku. Co istotne, znalazłaby się w niej opcja przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy.
Nastąpił jednak zwrot akcji. Ostatecznie doświadczony boczny defensor nie wzmocni szeregów „Kolejorza”. Choć przeszedł testy medyczne, to pewne parametry wzbudziły zastrzeżenia.Popularne
- Arkadiusz Reca całościowo przeszedł testy medyczne, aczkolwiek kilka badań i parametrów wyszło niepokojąco, więc Lech bał się zaryzykować. Kolejorz wychodzi z założenia, że zagra 50-55 meczów w sezonie. Jeśli nie ma całkowitej pewności, że piłkarz będzie gotowy na grę w tylu spotkaniach, to klub go nie bierze - ujawnił Dawid Dobrasz na kanale Meczyki.pl.
Lech był mocno skoncentrowany na tym, by sprowadzić 30-latka. Podczas negocjacji zaproponował mu naprawdę atrakcyjne warunki.
„Lech Poznań był gotowy zaoferować Arkadiuszowi Recy wysoki kontrakt, topowy w skali ligi na jego pozycji. Ostrożność nie dziwi, bo Reca we Włoszech był podatny na mięśniówki, miał skłonność do mikrourazów” - dodał Szymon Janczyk.
Lech Poznań był gotowy zaoferować Arkadiuszowi Recy wysoki kontrakt, topowy w skali ligi na jego pozycji. Ostrożność nie dziwi, bo Reca we Włoszech był podatny na mięśniówki, miał skłonność do mikrourazów. https://t.co/6uOIyQLSnX
— Szymon Janczyk (@sz_janczyk) July 10, 2025