Nie żyje Lars Høgh, absolutna legenda Odense i trener bramkarzy reprezentacji Danii

W wieku 62 lat zmarł Lars Høgh. Jako piłkarz trzykrotnie wygrał duńską ekstraklasę, będąc przez całą karierę związany z Odense BK.

Duńczyk występował na pozycji bramkarza. Zasłynął świetnym występem przeciwko faworyzowanemu Realowi Madryt w sezonie 1994/1995. Wówczas w Pucharze UEFA jego drużyna w meczu rewanżowym (po porażce 2:3) pokonała „Królewskich” 2:0 i awansowała do ćwierćfinału rozgrywek. Mecz ten nazwano „Cudem w Madrycie”.

Golkiper w reprezentacji narodowej nie zrobił wielkiej kariery. Mając za rywala Petera Schmeichela, zgromadził ledwie osiem występów, ale jeszcze przed debiutem byłego piłkarza Manchesteru United udało mu się zagrać na Mistrzostwach Świata w 1986 roku. Zupełnie inaczej wyglądało to, jeśli chodzi o jego przygodę klubową.

Zawodnik bronił barw Odense BK przez 23 lata, między 1977 a 2000 rokiem. W tym czasie rozegrał 871 spotkań (rekord klubowy) i trzykrotnie wygrał rodzimą ekstraklasę.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

OFICJALNIE: Podpisał kontrakt na... cztery mecze. Zaskakujący ruch byłego napastnika Górnika Zabrze i Piasta Gliwice

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

Rekord transferowy Ekstraklasy?! Legia Warszawa przyśpiesza

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

José Mourinho wysłał ludzi po reprezentanta Polski! Bardzo chce tego transferu

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Next

Po zawieszeniu rękawic na kołku, pozostał on w byłym klubie jako dyrektor sportowy. Następnie skupił się na trenowaniu bramkarzy. Robił to w Brøndby IF, FC Nordsjælland, ale i Odense BK. W 2007 roku rozpoczął współpracę z kadrą Danii.

2018 rok naznaczyła fatalna informacja o zdiagnozowaniu u Larsa Høgha raka trzustki. To wiązało się z zabiegami oraz chemioterapią.

Gdy wydawało się, sytuacja została unormowana, doszło do nawrotu choroby. Przed miesiącem członkowie reprezentacji narodowej oraz kibice przy okazji meczu z Wyspami Owczymi oddali mu hołd. 62-latek ostatecznie zmarł.