Nie żyje Louis Nicollin

Nicollin zorganizował w czwartek w restauracji Garons obiad z powodu swoich urodzin. W trakcie świętowania jubilat źle się poczuł i został przetransportowany do szpitala Nîmes Caremeau, gdzie starano się uratować jego życie. Niestety nie udało się i zmarł w wyniku zawału serca.

W 1974 roku Nicollin został prezydentem amatorskiego Montpellier HSC, który wprowadził do francuskiej elity. Przez 43 lata zdołał między innymi doprowadzić klub do mistrzostwa Francji zdobytego w 2012 roku, co jest największym osiągnięciem w historii tej drużyny. Był niezwykle barwną postacią. Po triumfie w Ligue 1 zrobił sobie irokeza i przefarbował go na granatowo-pomarańczowo-niebieskie barwy klubu. Była to kara za przegrany zakład, ale musiał wykonywać ją z radością.

Wielu znało go jako ekstrawaganckiego prezesa z zamiłowaniem do dobrego jedzenia, ale dla Michela Platiniego był po prostu najlepszym przyjacielem: „Louis był przez trzydzieści lat moim najlepszym przyjacielem ze świata futbolu. Prostota Louisa była jego szlachetnością. Uwielbiałem wszystko w tym wyjątkowym człowieku. Kochałem go jak własnego brata. Część mnie odeszła razem z nim”.

Od dwudziestu lat Nicollin kolekcjonował koszulki piłkarskie. W jego zbiorach znalazło się ponad 4500 trykotów. Podczas Mistrzostw Europy we Francji „Łączy nas piłka” została wpuszczona do jego prywatnego muzeum.