Nie żyje Silvio Berlusconi

W poniedziałkowe przedpołudnie świat obiegła smutna informacja. Zmarł Silvio Berlusconi. Miał 86 lat.

Tragiczną wiadomość potwierdziła włoska agencja prasowa ANSA. Już na początku kwietnia stan zdrowia wskazywał na zaciętą walkę o życie, kiedy w jednym ze szpitali w Mediolanie u byłego polityka zdiagnozowano białaczkę.

Po wykryciu nowotworu rozpoczęto chemioterapię. Wcześniej u Berlusconiego podejrzewano ostre zapalenie płuc.

Karta historii poważnych chorób została zapoczątkowana już w 2016 roku, kiedy musiał poddać się operacji serca. W okresie pandemii COVID-19 z kolei długi czas spędził w placówce po zarażeniu wirusem.

Niestety, słynna persona odeszła na tamten świat. 29 września skończyłaby 87 lat.

Berlusconi świecił przykładem jako twórca wielkiego Milanu. Był właścicielem tego klubu w latach 1986-2017. Pod jego rządami gablota na San Siro uzupełniła się między innymi pięcioma Pucharami Europy oraz ośmioma mistrzostwami Włoch.

Od 2018 roku trzykrotny premier Italii sprawował funkcję zwierzchnika w AC Monza. W swoich wypowiedziach niejednokrotnie podkreślał, że chce stworzyć klub, który nie tylko zdominuje futbol we Włoszech, ale przede wszystkim stanie się popularną marką na Satrym Kontynencie.

Przed rokiem „Biancorossi” uzyskali historyczny awans do Serie A. Jako beniaminek zakończyli sezon na jedenastej lokacie.

Charyzmatyczny Włoch zabarwiał opinię publiczną również jako działacz polityczny, założyciel partii Forza Italia, a później Ludu Wolności. W mediach często dało się też słyszeć o skandalach obyczajowych z jego udziałem. Trafiał też pod lupę wymiaru sprawiedliwości wobec oskarżeń o korupcję.