Niejasna przyszłość Sergiego Roberto. FC Barcelona ma kim go zastąpić

Pozostanie Sergiego Roberto w FC Barcelonie wciąż nie jest pewne. W klubie są ludzie, którzy na jego miejscu widzieliby Marca Casadó - informuje „Mundo Deportivo”.

Kontrakt Roberto, wychowanka i wieloletniego gracza FC Barcelony, a obecnie także jednego z kapitanów „Blaugrany”, wygasa wraz z końcem czerwca. Kataloński zespół, który ma możliwość przedłużenia umowy z 32-latkiem o kolejny rok, wciąż nie zdecydował się na taki ruch i coraz więcej wskazuje na to, że po 18 latach spędzonych w klubie, strony mogą się rozejść.

Według informacji przekazywanych przez „AS” niewykluczone, że zespół, mimo braku obowiązującej umowy, pozwoli mu rozpocząć przygotowania do kolejnej kampanii z drużyną i dopiero wtedy podejmie decyzję w sprawie ewentualnej prolongaty.

Co ważne, aby znaleźć zastępstwo za doświadczonego i uniwersalnego gracza, „Barça” nie musiałaby szukać daleko. W Barcelonie znajdują się osoby, które na miejscu 11-krotnego reprezentanta „La Furia Roja” widzą Marca Casadó, którego dotychczas mogliśmy oglądać głównie w drugiej drużynie „Dumy Katalonii”.

Popularne

Previous

Mateusz Borek chce głośnego powrotu do reprezentacji Polski. „Kładzie na dupę 20-latków i się nimi bawi”

Ten napastnik chce do Legii Warszawa

Przemysław Frankowski trzasnął drzwiami w RC Lens! „Odmówił gry i trenowania”

Damian Kądzior o krok od sensacyjnego transferu w Ekstraklasie

POTWIERDZONE: Miał przejąć Pogoń Szczecin, teraz chce kupić inny klub z Ekstraklasy

Xabi Alonso osiągnął porozumienie w sprawie odejścia do giganta

Łukasz Masłowski znowu to zrobił? To może być „kozacki” transfer Jagiellonii Białystok

Ruch Chorzów odpowiedział Lechii Gdańsk. Żadnej ugody nie będzie

Next

Oczekuje się, że 20-latek będzie odgrywał znaczącą rolę w układance Hansiego Flicka i wkrótce zwiąże się z klubem umową do końca czerwca 2027 roku, stając się częścią pierwszego zespołu - przekazywał niedawno Fabrizio Romano.

Casadó w minionej kampanii wystąpił w 32 meczach, z czego cztery rozegrał pod wodzą Xaviego Hernándeza.