Niels Frederiksen wie, co robi. „Chciał grać”

2024-09-24 14:38:10; Aktualizacja: 1 miesiąc temu
Niels Frederiksen wie, co robi. „Chciał grać” Fot. Dziurek / Shutterstock.com
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Dawid Dobrasz [Poznań vs Warszawa | Meczyki.pl]

W miniony weekend Lech Poznań pokonał na swoim stadionie w meczu Ekstraklasy zespół Śląska Wrocław 1:0. W starciu tym „Kolejorz” radził sobie bez Mikaela Ishaka. Nieco więcej na ten temat powiedział Dawid Dobrasz w programie „Poznań vs Warszawa” na kanale Meczyki.pl na YouTubie.

Informację o tym, że Mikael Ishak prawdopodobnie nie zagra w niedzielę ze Śląskiem Wrocław, można było przeczytać na łamach „Głosu Wielkopolskiego”. Potwierdziło się to, a podając swój skład na ten mecz, Lech Poznań przekazał, iż kapitan drużyny boryka się z drobnym urazem i po weekendzie powinien wrócić do normalnych treningów.

Szwedzkiego napastnika w jedenastce poznańskiej ekipy zastąpił Filip Szymczak, który we wcześniejszym meczu z Jagiellonią Białystok wykorzystał rzut karny, kończąc kilkumiesięczną posuchę, jeśli chodzi o bramki w klubie.

Ze Śląskiem również trafił do siatki, dając swojemu zespołowi zwycięstwo 1:0.

Podopieczni Nielsa Frederiksena z dorobkiem 22 punktów przewodzą obecnie tabeli Ekstraklasy. Druga Cracovia traci do nich trzy „oczka”.

Na temat absencji Ishaka wypowiedział się Dawid Dobrasz.

- Mikael Ishak chciał grać. Niels Frederiksen jest takim trenerem, który nie chce ryzykować. To samo było po EURO 2024, kiedy Bartosz Salamon nie został włączony do kadry meczowej - przyznał dziennikarz w programie „Poznań vs Warszawa”.

- (…) Było larum: „Ooo Jezu, Szymczak, no to już jest po Lechu Poznań”. Tego też kibice Lecha muszą się nauczyć, że dzisiaj Niels Frederiksen po prostu wie, co robi. I nawet jeśli Filip Szymczak w tym meczu nie trafiłby gola, to jak patrzysz na ofensywę Lecha, to może to zrobić Hotić, Gholizadeh, Sousa. Może dograć piłkę Kozubal, może wrzucić ją Joel Pereira. Tam jest szeroki wariant tego, żeby dzisiaj kilku piłkarzy Lecha było bohaterami spotkania. Oczywiście ostatecznie jest to Szymczak i super, bo on najbardziej z całej drużyny w tym momencie potrzebował gola. Doceniłbym też sytuację jednego z kapitanów zespołu Radka Murawskiego, który w ostatnim meczu oddaje piłkę na 3:0 z rzutu karnego i Szymczak się przełamuje. Takie rzeczy też, uważam, mają wpływ na to, że Szymczak jest budowany. To wszystko jest robione z głową - dodał Dobrasz.