Niels Frederiksen wyjaśnił. Dlatego ściągnął go z boiska już w pierwszej połowie
2025-07-27 08:26:46; Aktualizacja: 19 godzin temu
Lech Poznań pokonał po zaciętym boju Lechię Gdańsk. Po zaledwie 30 minutach swój występ w sobotnim starciu zakończył Timothy Ouma. Niels Frederiksen wyjaśnił, dlaczego zdecydował się na tak wczesną zmianę.
Timothy Ouma dołączył do Lecha w ramach wypożyczenia ze Slavii Praga. W umowie zabrakło opcji wykupu, gdyż czeski gigant nadal wiąże z nim przyszłościowe plany.
Kenijczyk miał więc zaznać w barwach „Kolejorza” smaku regularnej gry. Szansę na debiut otrzymał już w spotkaniu eliminacji Ligi Mistrzów z Breiðablik.
Ouma zrobił bardzo dobre pierwsze wrażenie na kibicach, choć nieliczni dostrzegli podczas premierowego występu kilka prostych błędów. Popularne
21-latek wyszedł następnie w podstawowym składzie na wyjazdowy mecz z Lechią Gdańsk. Z tym wyzwaniem kompletnie sobie nie poradził.
Ouma notował proste straty, miał problemy z przyjęciem piłki i nie angażował się odpowiednio w działania ofensywne. Na dodatek w 25. minucie obejrzał żółtą kartkę.
Niels Frederiksen, widząc słabą postawę pomocnika i mając obawy przed grą w osłabieniu, zdecydował się na zmianę. W 31. minucie wypożyczonego ze Slavii zawodnika zastąpił Gísli Thórdarson, który zaprezentował się naprawdę nieźle.
- Co do Timothy'ego Oumy - pamiętajmy, że w momencie, kiedy opuszczał boisko, miał na koncie żółtą kartkę i miałem poczucie, że sędzia jest o tyle, żeby pokazać mu drugi żółty kartonik. Miałem też w pamięci ostatni mecz w Gdańsku, kiedy przez prawie cały mecz musieliśmy radzić sobie w dziesiątkę. Bardzo nie chcieliśmy, by ta sytuacja się powtórzyła - wyjaśnił na pomeczowej konferencji szkoleniowiec mistrza Polski, cytowany przez Antka Malinowskiego z portalu Sportowypoznan.pl..
Niels Frederiksen:
— Antek Malinowski (@AntMalinowski_) July 26, 2025
"Co do Timothy'ego Oumy - pamiętajmy, że w momencie, kiedy opuszczał boisko, miał na koncie żółtą kartkę i miałem poczucie, że sędzia jest o tyle 🤏, żeby pokazać mu drugi żółty kartonik. Miałem też w pamięci ostatni mecz w Gdańsku, kiedy przez prawie cały… pic.twitter.com/ZNkYxyNli7