Świat obiegła niezwykle zaskakująca wiadomość - „Der Spiegel” poinformował, jakoby prawa do organizacji mundialu w 2006 roku przez Niemcy zostały kupione przez nieżyjącego już szefa Adidasa, Roberta Louis-Dreyfusa. O wszystkim natomiast mieli wiedzieć członkowie komitetu organizacyjnego z Franzem Beckenbauerem i Wolfgangiem Niersbachem (dzisiejszy prezes DFB) na czele.
Czterech członków Komitetu Wykonawczego FIFA z Azji miało zostać przekupionych w celu pozyskania od nich głosów popierających kandydaturę naszych zachodnich sąsiadów. Przedstawiciel Nowej Zelandii, który miał głosować za Republiką Południowej Afryki, nie pojawił się wówczas w ogóle na spotkaniu.
Dziś wszystkim doniesieniom zaprzeczył Niemiecki Związek Piłki Nożnej. To jednak nie koniec tej sprawy - dziennikarze niemieckiej gazety zapowiedzieli, że światło dzienne ujrzą dowody obciążające stronę niemiecką.