Nottingham Forest finalizuje pierwszy transfer w erze Nuno Espírito Santo

Menedżer Nuno Espírito Santo może się już pochwalić odniesieniem pierwszego zwycięstwa z Nottingham Forest. Wkrótce przypieczętuje także pierwszy zimowy transfer w postaci swojego rodaka Gelsona Martinsa - przekonuje „Maisfutebol”.

Ekipa z City Ground wykazała się anielską cierpliwością w stosunku do Steve'a Coopera. W ubiegłym sezonie przyniosło to oczekiwany skutek w postaci wywalczenia utrzymania w Premier League w charakterze beniaminka.

Z kolei w trwającej kampanii niewiele wskazywało na to, żeby walijski szkoleniowiec powtórzył ten wyczyn. Z tego powodu został pozbawiony sprawowanej funkcji na rzecz ustąpienia pola Nuno Espírito Santo.

Portugalczyk został niedawno zwolniony z Al-Ittihad z powodu popadnięcia w konflikt z Karimem Benzemą i może pochwalić się bogatym doświadczeniem związanym z pracą w angielskiej elicie za sprawą odpowiadania za wyniki Wolverhampton oraz Tottenhamu.

Popularne

Previous

Robert Lewandowski zaskoczył FC Barcelonę. „Tego się nie spodziewali”

Trener na rozmowach w Legii Warszawa! Tego żąda od klubu

Przeżywa bardzo trudne chwile po odejściu z Legii Warszawa. Odpadł z czwartoligowcem

Legia Warszawa może postawić na tego trenera. W przeszłości był bliski przejęcia reprezentacji Polski

Dawid Szulczek gotowy na poprowadzenie czołowego klubu Ekstraklasy

To może być nowy napastnik Wisły Kraków? Kibice nie mieliby nic przeciwko

Z tym klubem Ekstraklasy Alex Haditaghi nie zamierza utrzymywać dobrych relacji. „Nie spodobało mi się to”

Wystarczyło kilkanaście minut. Jan Ziółkowski na celowniku giganta

Next

Przyniosło to na razie mały sukces w postaci odniesienia zwycięstwa nad faworyzowanym Newcastle United.

Wkrótce pociągnie to za sobą pierwszy transfer zaaprobowany przez blisko 50-letniego menedżera w postaci Gelsona Martinsa z AS Monaco.

Dziennikarze „Maisfutebol” przekonują, że rozmowy pomiędzy zainteresowanymi stronami znajdują się na zaawansowanym etapie i wkrótce powinny zakończyć się sukcesem.

Rodak portugalskiego szkoleniowca nie odgrywa żadnej roli w klubie z Księstwa. W tym sezonie nie pojawił się ani razu na boisku i w obliczu wygasającego latem kontraktu chętnie pozbyto się go z listy płac nieco szybciej.

28-letni skrzydłowy otrzymywał też zapytania ze strony drużyn z MLS i Rosji, ale nie wyraził zainteresowania obraniem jednego z tych kierunków.

Były gracz Sportingu i Atlético Madryt zakończy swój pobyt w AS Monaco na rozegraniu łącznie 129 spotkań ze zdobytymi 16 bramkami i zaliczonymi 14 asystami.