O sprawie jako pierwszy poinformował Mido. Według byłego reprezentanta Egiptu jego rodak miał podpisać już umowę z nowym pracodawcą, a tym rzekomo był jeden z klubów Arabii Saudyjskiej.
Wspomniana informacja wstrząsnęła całym światem futbolu, choć wciąż brakowało oficjalnego potwierdzenia ze strony samego piłkarza oraz Liverpoolu.
Wkrótce do wieści przekazanych przez Mido odniósł się David Ornstein. Dziennikarz Theathletic.com zanegował je, twierdząc, że Salah nie podpisał jeszcze kontraktu z żadnym klubem.
- Z całym szacunkiem dla Mido i innych osób przekazujących swoje informacje, ale dowiedziałem się, że wieści dotyczące podpisania kontraktu są nieprawdziwe. Jeśli się mylę, przyznam się do winy - zapewnił.
- Jest duża szansa, że kluby Saudi Pro League ponownie będą próbowały go sprowadzić, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że Salah zbliża się do momentu, kiedy jego kontrakt będzie obowiązywał przez ostatnie dwanaście miesięcy. Nie znaczy to jednak, że chce on opuścić Liverpool czy Europę - dodał.
Obecna umowa Mohameda Salaha z Liverpoolem wygaśnie 30 czerwca 2025 roku.
Nawet jeśli 31-latek nie opuści Anfield tego lata, to nie można wykluczyć jego odejścia przy okazji następnych okien transferowych.
Tym bardziej że po tym sezonie z posadą menedżera „The Reds” pożegna się Jürgen Klopp.
Koniec ery niemieckiego szkoleniowca w Liverpoolu może zakończyć klubowy rozdział pod tytułem „Mohamed Salah”.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
