Nowy napastnik na radarze Manchesteru United. W tym roku strzelił osiem goli

Manchester United przymierza się do wzmocnienia pozycji środkowego napastnika. Najnowszym celem jest Jean-Philippe Mateta - informuje „L’Équipe”.

Rúben Amorim nie mógł w styczniu otrzymać nowego snajpera, ponieważ „Czerwone Diabły” nie dokonały żadnej sprzedaży. Takowe mogą mieć jednak miejsce już latem.

Podczas wypożyczeń świetne recenzje zbierają Antony oraz Marcus Rashford. Niewykluczone, że ta dwójka opuści definitywnie Old Trafford.

Manchester United już od dłuższego czasu przeczesuje rynek w poszukiwaniu idealnego kandydata. Na jego liście życzeń wylądowało kilku piłkarzy.

Popularne

Previous

Michał Żewłakow aż się „przeraził”. On zarabia w Legii Warszawa nawet 130 tysięcy złotych miesięcznie

Trzech piłkarzy odmówiło Jagiellonii Białystok z tego samego powodu

Michał Skóraś z opcją szokującego powrotu do Ekstraklasy! Wcale nie do Lecha Poznań

Michał Żewłakow pozbędzie się tego piłkarza. To jego koniec w Legii Warszawa

Rozmawiali. Jan Urban dostał ofertę

Po latach w Bundeslidze pomoże Legii Warszawa?! Znowu pojawił się na trybunach

Dawid Szulczek już prawie podpisał kontrakt z klubem Ekstraklasy. Utrzymali to w tajemnicy

„Przygnieceni lawiną ofert”. Cała czołówka Premier League i Serie A interesuje się graczem Jagiellonii Białystok

Next

Angielski klub obrał za cel Victora Osimhena czy Viktora Gyökeresa, za których trzeba nie tylko zapłacić krocie, ale i pokonać liczną konkurencję. Jest też jednak nieco tańsza opcja.

„L’Équipe” informuje o poważnym zainteresowaniu środkowym napastnikiem Crystal Palace.

Gigant miał rozpocząć rozmowy w sprawie transferu Jean-Philippe’a Matety.

Wstępnie „Orły” wyceniły Francuza na 40 milionów funtów, co daje sumę 47,68 milionów euro.

27-latek znakomicie rozpoczął 2025 rok i ma już na swoim koncie osiem trafień. Jego łączny dorobek to z kolei 33 mecze, 15 goli oraz trzy asysty.

Mateta wcześniej zbierał doświadczenie w Le Havre czy 1. FSV Mainz 05.

***

Za tyle można pozyskać Viktora Gyökeresa. Sześć klubów w grze