Obrońca Atlético Madryt opcją rezerwową dla Juventusu

„Stara Dama” po złamaniu przepisów finansowych i wykluczeniu z europejskich pucharów wraca na właściwe tory. Pozycja wicelidera tabeli Serie A przybliża ją do ponownych występów w Lidze Mistrzów, a to niesie za sobą potrzebę wzmocnień.

Latem wygaśnie umowa Alexa Sandro, który jest jedynym naturalnym oraz lewonożnym lewym obrońcą w kadrze. Brazylijczyk nie doczeka się propozycji pozostania i za kilka miesięcy opuści Turyn.

Jak zdążyły przekazać włoskie media, faworytem do zajęcia pustki po 33-latku jest Riccardo Calafiori z Bologny.

Gdyby z jakiegoś powodu nie udało się sprowadzić Włocha na Allianz Stadium, Cristiano Giuntoli uruchomi plan B.

„La Gazzetta dello Sport” poinformowała, że drugie miejsce na liście życzeń dyrektora sportowego zajmuje Reinildo Mandava.

Kontrakt reprezentanta Mozambiku obowiązuje tylko do 30 czerwca 2025 roku, zatem już niebawem nadarzy się okazja na ubicie znakomitego interesu.

Jeśli współpraca nie zostanie przedłużone, Atlético Madryt znajdzie się pod ścianą. To postara się wykorzystać Juventus.

Trzydziestolatek to bardzo wszechstronny zawodnik i właśnie kogoś takiego poszukują w stolicy Piemontu.

Po zerwaniu więzadła krzyżowego Reinildo dopiero przed dwoma miesiącami wrócił na boiska. W tym czasie rozegrał siedem spotkań, notując trafienie przeciwko Rayo Vallecano.