Obrońca szczerze o swoim pobycie w Lechii Gdańsk. „To był ohydny czas”

Lechia Gdańsk pożegnała się w minionej kampanii po 15 latach z Ekstraklasą. Dla klubu oznaczało to sporo zmian.

Szeregi „Biało-Zielonych” opuścili Łukasz Zwoliński, Jakub Kałuziński, Rafał Pietrzak czy Henrik Castegren.

Przyjście Szweda z perspektywy czasu należy uznać za kompletnie nieudany ruch. Po transferze w lutym 2022 roku przegapił całą rundę wiosenną, a w następnym sezonie pojawił się na murawie tylko w ośmiu spotkaniach - siedmiu w Ekstraklasie i jednym w Pucharze Polski. Na tym jego całkowity bilans w Lechii się zamknął.

Na początku maja bieżącego roku gdański klub poinformował o rozwiązaniu umowy stopera za porozumieniem stron.

Henrik Castegren nie wspomina pobytu na pomorskiej ziemi, eufemistycznie rzecz ujmując, najlepiej, co potwierdził w podcaście swojej obecnej drużyny, IK Sirius.

- Źle się czułem, źle się czułem w drużynie, było dużo problemów w klubie i ogólnie nie było dobrze. Ale dużo się nauczyłem w tym czasie z tego wszystkiego, przykładowo o rzeczach, na które nie zawsze masz wpływ, o rzeczach, które dzieją się dookoła drużyny, czy klubu. Nieotrzymywanie pensji przez długi czas – rzeczy, których nie jesteś w stanie kontrolować. Miałem kilka drobnych kontuzji, przy których nie otrzymałem pomocy. Bardzo ohydny czas, w którym nie mogłem pokazać, kim tak naprawdę jestem - opowiadał 27-latek.

- Mam krytyczny stosunek, jak wszystko poszło ogólnie, ale też nauczyłem się czegoś i teraz wiem co trzeba sprawdzić wcześniej, żeby przejrzeć wszystkie karty na stole i na podstawie tego podjąć decyzję. Niestety, nie byłem sam, który się w to wpakował.

Castegren od momentu powrotu do ojczyzny nie opuścił żadnego spotkania, pojawiając się na murawie 16-krotnie. Jego zespół zajmuje obecnie dziewiątą lokatę w tabeli Allsvenskan. Ostatni mecz w tym sezonie rozegra w najbliższą niedzielę z IFK Norrköping.

🇸🇪 Wywiad z Henrikiem Castegrenem (ex- Lechia Gdańsk) w podcaście klubu Sirius "Are you Sirius".

👇

Jak znalazłeś się w Polsce?
- To było wyjątkowe, bo po raz pierwszy opuściłem moje miasto i kraj. Chciałeś znaleźć miejsce, gdzie widziałem możliwości dla mojej rodziny, czuć się… pic.twitter.com/kYW4GJgjN4

— Piotr Piotrowicz (@Piotrowicz17) November 10, 2023