Ocenił surowo Adriana Siemieńca. „Niektórzy trochę odlecieli. Już mianowali go selekcjonerem”

2025-04-28 08:28:27; Aktualizacja: 3 godziny temu
Ocenił surowo Adriana Siemieńca. „Niektórzy trochę odlecieli. Już mianowali go selekcjonerem” Fot. Michal Kosc / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Przegląd Sportowy Onet

Jagiellonia Białystok przegrała w 30. kolejce Ekstraklasy z Koroną Kielce, czym znacznie utrudniła sobie walkę o obronę mistrzowskiego tytułu. Radosław Kałużny uważa, że praca Adriana Siemieńca przy Słonecznej jest oceniana zbyt pozytywnie. „Do tej pory zrobił świetną robotę w Jadze. Aż tyle i tylko tyle” - powiedział w „Przeglądzie Sportowym Onet”.

Jagiellonia po odpadnięciu z Ligi Konferencji przegrała w dwóch ligowych meczach - z Zagłębiem Lubin i Koroną Kielce. Jej szanse na obronę mistrzowskiego tytułu znacznie zmalały. Strata do liderującego Rakowa Częstochowa wynosi już dwanaście punktów.

Przed Adrianem Siemieńcem setny mecz za sterami „Dumy Podlasia”. Mimo ostatnich gorszych chwil jego praca jest oceniana niezwykle pozytywnie. Zdaniem wielu to jeden z najbardziej utalentowanych polskich szkoleniowców młodego pokolenia. Nie brakuje opinii, że pewnego dnia powinien stanąć na czele reprezentacji.

Z większym dystansem do oceny 33-letniego trenera podchodzi Radosław Kałużny.

- Jeśli na upartego czegoś się doszukiwać, może pozwoli ona (porażka - przy. red.) niektórym odzyskać zdrowy rozsądek przy ocenie pracy Adriana Siemieńca. To bardzo dobry szkoleniowiec, lecz uważam, że niektórzy eksperci i ludzie piłki trochę odlecieli. Już mianowali go selekcjonerem, już widzieli go w zachodnich klubach. Spokojnie. Do tej pory zrobił świetną robotę w Jadze. Aż tyle i tylko tyle. Poczekajmy może, zobaczmy, jak sprawdzi się w innym miejscu pracy, w innym środowisku, z innymi ludźmi do współpracy. Będę się upierać, że sukcesy Jagiellonii w niezwykle wysokim stopniu są zasługą Łukasza Masłowskiego, bo to on wręczył trenerowi „narzędzia” do pracy, sprowadzając na Podlasie ciekawych zawodników - wyjaśnił w rozmowie z „Przeglądem Sportowym Onet” były gracz reprezentacji Polski i właśnie Jagiellonii.

- Powtarzam: szanuję trenera Siemieńca, jego podejście do zawodu, dotychczasowe osiągnięcia, on ma wiele, żeby zostać klasowym szkoleniowcem, ale uważam, że jest zbyt wcześnie, by robić z niego papieża piłki - dodał. 

Adrian Siemieniec sięgnął z Jagiellonią po mistrzostwo i Superpuchar Polski. Jego umowa obowiązuje do 30 czerwca 2026 roku.

Cała rozmowa z Radosławem Kałużnym jest dostępna TUTAJ.