107-krotny reprezentant Meksyku w przeszłości był łączony z wieloma klubami, w tym m.in. Realem Madryt, Paris Saint-Germain czy FC Porto. Ostatniego lata 34-latek postanowił wrócić do ojczyzny, zasilając ponownie barwy Club América. Teraz doświadczony bramkarz opowiedział o kulisach niedoszłego transferu do SSC Napoli, kiedy grał jeszcze w Standardzie Liège.
– Po Mistrzostwach Świata w 2018 roku Napoli sprowadziło Alexa Mereta, ale Włoch doznał kontuzji. Wtedy Ancelotti skontaktował się ze mną. Transfer Ospiny? To ja byłem priorytetem, ale to nie zależało ode mnie i w piłce nożnej tak już po prostu jest. Zachowałem spokój, ponieważ ostatni głos nie należał do mnie. Po czasie zrozumiałem, że grzechem było nie skorzystać z tej możliwości – zdradził.
– Byłem podekscytowany pomysłem dołączenia do Napoli, prezes Standardu Bruno Venanzi rozmawiał nawet z moim agentem. Kazał mu przyjechać, aby wziąć udział w niezwykle zaawansowanych negocjacjach, ale ostatecznie to właśnie prezes belgijskiego klubu nie pozwolił mi na wyjazd do Neapolu. Nie mogłem zrobić wiele w tej konkretniej sytuacji, gdyż byłem uzależniony od decyzji mojego pracodawcy – wyznał.
Latem 2018 roku ze Stadio San Paolo odeszli Pepe Reina, Rafael oraz Luigi Sepe. Z kolei w odwrotnym kierunku podążyli Alex Meret, Orestis Karnezis i David Ospina.