OFICJALNIE: A więc jednak. Marchisio odchodzi z Juventusu!

O odejściu „Il Principino” mówiło się od kilku miesięcy. Piłkarz nie znajdował ostatnimi czasy wspólnego języka z trenerem Massimiliano Allegrim, który wolał stawiać na innych zawodników i z trudem znajdował miejsce dla wychowanka „Bianconerich”. Z czasem wydawało się, że pomocnik zostanie jednak w Turynie, lecz niespodziewanie turyńczycy potwierdzili, że to już koniec jego przygody na Allianz Stadium.

Na oficjalnej stronie internetowej mistrzów Włoch pojawił się komunikat, w którym klub dziękuje zawodnikowi za długą wspólną drogę. Na razie nie wiadomo, gdzie dokładnie trafi Marchisio, z pewnością jednak nie będzie kontynuować swojej kariery w zespole „Starej Damy”. Jego kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron.

Dzięki takiemu rozwiązaniu 32-latek będzie miał pełną swobodę w znalezieniu nowego zespołu. Jeśli piłkarz zdecyduje się pozostać we Włoszech, tamtejsze kluby będą miały teraz nieco więcej czasu na jego zakontraktowanie, zważywszy na to, iż możliwość przeprowadzania transferów między zespołami dobiega końca dzisiaj. W ostatnich miesiącach zawodnik był jednak w szczególności łączony z przenosinami do Major League Soccer.

Marchisio urodził się w Turynie 19 stycznia 1986 roku. Od samego początku swojej przygody z piłką był związany z Juventusem, do którego akademii trafił w 1993 roku. Całą młodzieńczą karierę marzył o grze dla „Starej Damy” i te plany udało mu się zrealizować debiutując w pierwszym zespole w sierpniu 2006 roku. Juventus w tamtym sezonie był zmuszony do gry w Serie B, co paradoksalnie przyczyniło się do rozwoju kariery pomocnika, który dzięki temu mógł się lepiej rozwinąć i pokazać w Turynie.

Sezon 2007/2008 spędził na wypożyczeniu w Empoli. Była to jedyna kampania, którą rozegrał w barwach innego zespołu niż Juventus. Jego przygoda z „Bianconerimi” kończy się na 389 spotkaniach, w których ulubieniec kibiców „Juve” zdobył 37 goli i zaliczył 42 asysty.

Odejście Marchisio może otwierać drogę transferowi Adriena Rabiota, o którym mówiło się w ostatnich dniach.