W poniedziałek Szymon Jadczak poinformował o rzekomym ataku kiboli Wisły Kraków z grupy „Młoda Ferajna” na bramkarza Puszczy Niepołomice Kewina Komara podczas festynu w Wiśniczu Małym. W jego efekcie 20-letni golkiper doznał urazu ręki. Dziennikarz pisał, że po pierwotnym zdarzeniu pod jego mieszkaniem pojawiło się kilkanaście osób z maczetami.
Ze świadkami zdarzenia - strażakami z Ochotniczej Straży Pożarnej z Wiśnicza Małego, którzy pomogli bramkarzowi, rozmawiały „Fakt” i „Piłka Nożna”. Piotr Put przyznał na łamach tego pierwszego, że agresorów na pewno zna dziewczyna Komara. Rozmówca drugiej powiedział z kolei, że z ich punktu widzenia nie były to kibolskie porachunki, a bardziej zwykłe spięcie między młodzieżą.
Przynajmniej na razie do podobnego wniosku doszła policja, która poinformowała, że nie potwierdzają się doniesienia medialne o pobiciu na tle kibicowskim.
„Po artykułach medialnych, dotyczących incydentu, do jakiego miało dojść w sobotę koło Bochni - rzekomo na tle kibicowskim, małopolska Policja podjęła czynności mające na celu zweryfikowanie przedmiotowego zdarzenia.
Zabezpieczono m.in. zapisy monitoringu, trwa ustalanie i przesłuchiwanie świadków.
Z dotychczasowych ustaleń Policji wynika, że zdarzenie nie miało podłoża kibicowskiego. Po zebraniu pełnego materiału procesowego w tej sprawie zostanie on niezwłocznie przekazany do Prokuratury Rejonowej w Bochni celem oceny prawnej” - czytamy w komunikacie.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
