OFICJALNIE: Bartosz Białkowski poszedł w ślady Wojciecha Szczęsnego i zakończył piłkarską karierę

Bartosz Białkowski, który od ponad lat 18 lat występował w Anglii, w rozmowie z Kanałem Sportowym przekazał, że zdecydował się na zakończenie swojej piłkarskiej kariery.

We wtorek media obiegła informacja o zakończeniu kariery przez Wojciecha Szczęsnego, ale, jak się okazuje, 34-latek nie jest jedynym polskim bramkarzem, który w ostatnim czasie zdecydował się na odwieszenie piłkarskich butów na kołek. W ślady Szczęsnego poszedł Bartosz Białkowski, który opowiedział o tym w rozmowie z Kanałem Sportowym.

– Odrzuciłem różne opcje i zdecydowałem, że dobrze się czuje tu, gdzie teraz jestem, czyli w Hiszpanii, z rodziną. Coś się skończyło. Na tę chwilę mogę powiedzieć, że kończę – powiedział Białkowski.

– Mógłbym pograć jeszcze rok czy dwa, bo fizycznie czuję się dobrze. Przyszło jednak takie wypalenie, zmęczenie futbolem - dodał 37-latek.

Popularne

Previous

Jan Urban wprost o 73-krotnym reprezentancie Polski. „Nie mam z nim kontaktu”

Ángel Rodado zachwycony klubem Ekstraklasy. „Są bardzo mocni”

Ma coraz mniej do powiedzenia w Legii Warszawa. „Jego głos traci na znaczeniu”

Lech Poznań złożył ofertę za polskiego napastnika. „Sprawa była bardziej skomplikowana”

To będzie pierwszy transfer Marka Papszuna w Legii Warszawa?!

Cyrk z graczem Lecha Poznań? Nie wrócił ze zgrupowania, słuch o nim zaginął

Legia Warszawa żałuje odejścia tego trenera? „To był błąd”

Tyle Raków Częstochowa zapłaci za nowego trenera?

Next

Białkowski, który w Polsce związany był z Olimpią Elbląg oraz Górnikiem Zabrze, od 18 lat występował w Anglii.

Bramkarz w swoim CV ma takie kluby jak Southampton, Ipswich, Barnsley oraz Notts County - w ich barwach wystąpił w aż 347 spotkaniach Championship i 102 razy nie dał pokonać się rywalom, a z kolei na trzecim szczeblu rozgrywkowym w Anglii zagrał 91 razy i zapisał na swoim koncie 27 czystych kont.

Białkowski w marcu 2018 roku zaliczył swój pierwszy, i jedyny, występ w reprezentacji Polski - w towarzyskim spotkaniu z Nigerią dostał szansę od Adama Nawałki, który potem zabrał go nawet na rosyjski mundial jako bramkarza numer trzy.