OFICJALNIE: Benjamin Mendy wygrywa w sądzie z Manchesterem City. „To było bezprawne. Mam nadzieję, że klub postąpi honorowo”

2024-11-06 13:27:27; Aktualizacja: 2 tygodnie temu
OFICJALNIE: Benjamin Mendy wygrywa w sądzie z Manchesterem City. „To było bezprawne. Mam nadzieję, że klub postąpi honorowo” Fot. Anthony Bibard/FEP/Icon Sport/SIPA USA/PressFocus
Łukasz Grzywaczyk
Łukasz Grzywaczyk Źródło: The Mirror | Benjamin Mendy [X]

Oczyszczony z zarzutów o gwałt Benjamin Mendy wygrywa sądową walkę z Manchesterem City o zwrot większości z 11 milionów funtów niewypłaconego wynagrodzenia.

Kariera Benjamina Mendy'ego legła w gruzach, gdy ten w sierpniu 2021 roku nie mógł kontynuować gry w Manchesterze City po aresztowaniu za liczne przestępstwa seksualne. Oskarżony o gwałt zawodnik w areszcie spędził pięć miesięcy, a klub, będący jego pracodawcą, wstrzymał jego wynagrodzenie aż do końca kontraktu (do 30 czerwca 2023 roku).

Przełom w sprawie nastąpił w 2023 roku, gdy Francuz oczyszczony został ze wszelkich zarzutów. Jako że nie otrzymywał w tym czasie wypłaty od City, Raheem Sterling, Bernardo Silva i Riyad Mahrez pożyczyli mu pieniądze, żeby mógł spróbować zapłacić za koszty prawne i utrzymać rodzinę.

„Manchester City w żadnym momencie mnie nie przeprosił ani nie przyznał, że jego działania niemal kosztowały mnie wszystko.

Uważam, że sprawiedliwe i uczciwe będzie wypłacenie mi wynagrodzenia, które bym zarobił, gdyby nie został niesłuszne aresztowany za przestępstwa, których nie popełniłem” - napisał obrońca.

O zaległą pensję 30-latek walczy w Sądzie Pracy, gdzie wygrywa i ma otrzymać zwrot większości wynagrodzenia potrąconego przez były klub.

„Sędzia ds. zatrudnienia Joanne Dunlop powiedziała, że po przesłuchaniu w Manchester Employment Tribunal doszła do wniosku, że pan Mendy jest »uprawniony do odzyskania niektórych, ale nie wszystkich żądanych kwot«” - czytamy na łamach wspomnianego źródła.

Mendy swoją karierę wznowił w lipcu 2023 roku, wiążąc się dwuletnią umową z Lorient. W bieżącym sezonie mistrz świata z 2018 roku nie rozegrał jednak ani jednego spotkania.

Powyższe wieści potwierdził sam zainteresowany, publikując w tej sprawie oficjalny komunikat.

„Dzisiaj Sąd uwzględnił zasadniczą część mojego roszczenia przeciwko Manchesterowi City o niezapłacone wynagrodzenie, stwierdzając, że Klub bezprawnie dokonywał potrąceń z mojego wynagrodzenia przez łączny okres 16 miesięcy i 23 dni.

Po trzech latach oczekiwania na wypłatę jestem zachwycony tą decyzją i szczerze mam nadzieję, że Klub postąpi teraz honorowo i wypłaci zaległe kwoty, a także inne kwoty obiecane mi w umowie bez dalszej zwłoki, abym w końcu mógł zostawić ten trudny okres mojego życia za sobą.

Chciałbym podziękować mojej rodzinie, agentce (Meissa N'diaye) i mojemu zespołowi prawnemu (Nick De Marco KC, Laffer Abogados i Fletcher Sports Law) za całe ich wsparcie” - napisał dziesięciokrotny reprezentant Francji.