OFICJALNIE: Boca Juniors mistrzem Argentyny w dramatycznych okolicznościach. Pomogło... River Plate [WIDEO]

Przed finałową serią gier z „pole position” startowała drużyna Boca Juniors, mająca punkt przewagi nad jedynym rywalem o najcenniejsze trofeum w kraju, Racing Club de Avellaneda. „Los Xeneizes”, bez większej troski o los swojego głównego oponenta, musieli pokonać u siebie CA Independiente - ekipę ze środka tabeli.

Pierwszy gwizdek na Estadio Alberto José Armando wybrzmiał o 22:00 czasu polskiego. Ostatnim kwadransie pierwszej połowy przebieg spotkania wymknął się spod kontroli domowników. Przyjezdni objęli prowadzenie po wykorzystanym rzucie karnym przez Leandro Fernándeza. Po chwili stan rywalizacji wyrównał jednak inny z Fernandezów - Guillermo.

Na początku drugiej połowy wszystko zaczęło iść zgodnie z planem. Bramkę na 2:1 dla gospodarzy zdobył Sebastian Villa.

Najgorsze miało jednak dopiero nadejść. W 81. minucie zrobiło się 2:2 za sprawą Javiera Vallejo. Do końca meczu wynik już nie uległ zmianie.

Równolegle, o identycznej porze, Racing Club de Avellaneda mierzył się z River Plate. Była to wyjątkowa okazja, w której kibice Boca Juniors musieli ściskać kciuki za swojego odwiecznego rywala.

Liczący się do końca w walce o tytuł podopieczni Fernando Gago otworzyli wynik w pierwszej połowie. „Jedenastkę” wykorzystał Matias Rojas.

Ostatnie słowa należały jednak do gości. Dwa trafienia Miguela Borji w 80. i piątej minucie doliczonego czasu uporządkowały układ tabeli. W taki oto sposób Boca Juniors przyszło dołożyć do gabloty mistrzostwo po ponad dwuletniej przerwie.

Punktem kulminacyjnym pojedynku z udziałem Racingu Club była 90. minuta. Do wykonania rzutu karnego podszedł Jonathan Galván, lecz strzał wybronił golkiper River Plate Franco Armani.

Ostatecznie Boca Juniors zakończyła Clausurę (rundę jesienną) na czele z przewagą dwóch punktów nad „La Academia”.